Jakiś czas temu pochwaliłam się Wam pomysłem organizacji naszej piątej rocznicy ślubu (TUTAJ).
Czas płynie nieubłaganie szybko, więc pora zabrać się konkretnie za przygotowania, którymi będę się z Wami dzieliła krok po kroku.
Myślę, że po zaręczynach i decyzji o ślubie, przyszła panna młoda zastanawia się od czego tu zacząć. Tysiąc pomysłów na godzinę, i jedno pytanie w głowie: "jak my to wszystko ogarniemy?". My przygotowując rocznicę, też tak trochę myślimy;) i też mam całe mnóstwo pomysłów, a rocznica tylko jedna;)
W przypadku ślubu oczywiście na początek najlepiej wybrać datę i zarezerwować ją w kościele lub urzędzie, a następnie zarezerwować salę. Jeśli zależy nam na konkretnej sali, ta kolejność się czasem odwraca i najpierw sprawdzamy wolne daty na sali. O wyborze daty pisałam już TUTAJ. Z rocznicą nie ma tego problemu, data to jest to, co już mamy:)
Do formalności przejdę jeszcze w kolejnych postach, ale informacje znajdziecie także w moim starszym poście tutaj:
Dziś trochę o ślubnych wyborach i inspiracjach.
Co ślubnego możesz zrobić dla siebie na początek?
Na mierzenie sukni za wcześnie, tym bardziej na dodatki. Na zaproszenia też przyjdzie czas. Moglibyście co prawda zrobić listę gości, ale jeszcze cieszycie się zaręczynami. Obrączki to jeszcze temat tabu, póki co oswajasz się z pierścionkiem. A już byś chciała zacząć coś robić. Weź kartkę papieru i zacznij pisać "Za" i "Przeciw". I pomyśl co bardzo podoba Ci się na ślubach/weselach, a także to co Twoim zdaniem jest passé.
Początek moich ślubnych kartek wyglądałby mniej więcej tak:
"Za"
- welon
- długa sukienka
- romantyczna stylizacja
- ciepły miesiąc
- ślub kościelny
- przyjęcie weselne
- moja chrześnica niosąca obrączki
- ....
"Przeciw"
- białe ślubne buty
- oczepiny
- zbyt dużo zabaw na weselu
- żółta sala weselna
- ...
Początek moich rocznicowych kartek wygląda tak:
"Za"
- odnowienie ślubu w kościele
- przyjęcie weselne tylko dla najbliższych osób, z którymi mamy kontakt i którzy towarzyszą nam w jakimś sensie w codziennym życiu
- sukienka 😉 ale nie ślubna oczywiście 🙂
- wydarzenie tym razem nad morzem, a nie w Łodzi
- ...
"Przeciw"
- pierwsza zasada "to nie ślub", nie będę udawała, że jestem panną młodą
- wielkie przyjęcie
- picie wódki w kieliszkach jako głównego alkoholu
- ...
To może być też podział na "tak" i "nie", czy po prostu spisane postulaty. Po prostu przelej na papier,t o co przychodzi Ci do głowy.
To może dać Ci lekkie obraz tego, jak wyglądałby Twój wymarzony ślub i wesele. Zaczynasz się powoli ukierunkowywać. Teraz trzeba wybrać jakiś styl tego wszystkiego, może jakiś kolor przewodni. Nawet jeśli nie wybierasz specjalnego motywu (np. styl rustykalny, angielski, wesele pod znakiem paryskich czy morskich akcentów), i tak musisz się zdecydować na jakiś kierunek - bardziej eleganckie przyjęcie, szalone wesele do białego rana z poprawinami... i tak dalej.
Początek to więc idealny czas na czasopisma i internet. Czyli inspirowanie się. Przy zdjęciach, których serce zadrży, warto włożyć zakładkę, lub stworzyć folder zdjęć na swoim komputerze z inspiracjami z internetu. Jeśli inspiracje będą się kłóciły ze sobą (zbyt wiele elementów), zacznij eliminować: za drogie, zbyt ekstrawaganckie, za mało eleganckie. za bardzo samozachowawcze. Ale przede wszystkim rozmawiaj ze swoim narzeczonym. Skoro zaraz powiecie sobie "tak", a on wybrał sobie Ciebie na swoją jedyną żonę, to z pewnością ma świetny gust. Czasem spojrzenie faceta daje świetny obraz na takie przygotowania. Nie rzadko my kobiety próbujemy za bardzo "osłodzić" wesele. Zapominamy, że to nie bajkowe przyjęcie dla uroczej trzylatki:) Konsekwentnie uważam też, że świetnymi doradcami są rodzice. Nawet jeśli na co dzień nie macie identycznego gustu, rodzice świetnie potrafią spojrzeć na całokształt i na pewno szczerze będą chcieli dla Ciebie dobrze.
Przeglądanie czasopism, czy ślubnych stron może moim zdaniem zaspokoić pierwsze "potrzeby ślubne". Przemyślenia warto także zapisywać, analogicznie jak ostatnio pokazywałam Wam mój magiczny zeszyt TUTAJ.
A jak Wy zabierałyście się za swój ślub?:) Spokojnie, z dystansem, czy od razu "czyste szaleństwo"?:)
W magazynach znajdziemy różnorodne tematy związane ze ślubem. Często są to tytuły wydawane kilka razy w roku. Taki magazyn to także miła pamiątka po ślubie.
Przeglądając strony znajdziemy też sporo reklam, w tym przypadku to jednak spora zaleta: może akurat wypatrzymy suknię, która skradnie nasze serce lub markę, która szyje w stylu, którego szukamy.
W tym roku Pantone to bardzo ślubny wybór. Kolory roku idealnie nadają się na TEN dzień. Sama chyba skuszę się na nie na rocznicę;) jak Wam się podobają?
Wszystkie zdjęcia pochodzą z magazynu Panna Młoda (Zima 2015). Magazyn jest obszerny i pięknie wydany, więc warto go mieć w swoich ślubnych zbiorach.
Ona: Ja właśnie wybieram styl rocznicy... 🙂
On: A ja myślę nad podróżą porocznicową 😉
