Jeśli z powodu braku urlopu nie udało Wam się nigdzie wyjechać w te wakacje to nic straconego. Zawsze można znaleźć jakiegoś ciekawego "lasta", odwiedzić znajomych (na pewno ktoś mieszka w jakimś ciekawym miejscu) lub wybrać się w grudniu do Francji do Lyonu.
7-8 grudnia zjeżdżają się tam ludzie z całego świata (przyjezdnych szacuje się na około 4 miliony), aby celebrować wspólnie ŚWIĘTO ŚWIATŁA. Bardzo chciałam spełnić marzenie mojej mamy i zabrać ją do Francji i właśnie 2 lata temu w grudniu miałyśmy przyjemność tam być (z Kubą byłam wtedy zaledwie od 3 tygodni, kiedy planowałam wyjazd nawet się nie znaliśmy - to była nasza jedyna tak długa - tygodniowa- rozłąka:) To była moja trzecia i jak na razie ostatnio wyprawa do Francji:
https://www.fashionable.com.pl/2012/04/12/vive-la-france/
https://www.fashionable.com.pl/2012/05/09/francja-winobranie/
Miasto zamienia się dosłownie w świetlną krainę. Z powodu tłumów nie można nawet wjechać do niego samochodem. W ten jeden wieczór wszyscy gaszą swoje żyrandole i lampy i stawiają w oknach duże ilości małych świeczek. Na murach budynków na najsłynniejszych placach można oglądać bajeczne iluminacje - nieziemskie przedstawienia teatralne (wrażenia wizualne i dźwiękowe). Oświetlony jest most, karuzele, i punkt główny bazylika Notre - Dame de Fourviere zbudowana na wzgórzu. Bo Święto Światła rozpoczęło się od czci Maryi Dziewicy, jako opiekunki potężnego miasta.
Zapraszam na relację z cudownego dla mnie miejsca...
Uwielbiam Lyon i czuję się w nim wspaniale, mam nadzieję, że będę miała jeszcze okazję się tam wybrać, co Wam też ogromnie polecam.
Ona: Koniecznie musimy tam razem pojechać, znam tam wiele ciekawych zakątków...
On: Ja Cię zabiorę do Paryża;)
Ona: Ooo tam też bym chciała, ale Lyon pokażę Ci ja!:) Moje piękne uliczki, okoliczne miejscowości, okiennice, lampy, kamienice, ulubione piekarenki...