Ostatnio często dostaję od Was pytanie, czy nasz domek w Łodzi oznacza powrót na stałe do rodzinnego miasta. Jak wiecie 7 lat temu przeprowadziliśmy się spontanicznie do Trójmiasta i już zostaliśmy tam na dobre. I zdecydowanie jest to nasze miejsce, chyba już na zawsze. Jednak z wiekiem trochę zaczęłam tęsknić za rodzicami, czwórką rodzeństwa. Niby codziennie rozmawiałyśmy z mamą przez telefon, a mama była na bieżąco z tym co u nas także dzięki blogowi, czy chociażby profilowi na instagramie (moja kochana mama to moja najwierniejsza fanka, która po prostu wszystko śledzi na bieżąco:) <3 ). Powodów domku w Łodzi jest wiele, to także kwestie zawodowe i bliskość Warszawy, ale zdecydowanie jest to też możliwość kultywowania tradycji rodzinnych, spotykania się i tego bezpośredniego kontaktu, którego nic nie zastąpi. Zdecydowanie jestem organizatorką i "mobilizatorką" do świętowania wszystkich rodzinnych uroczystości, nawet tych najmniejszych. Celebrowanie jest bardzo ważną częścią naszego życia i staramy się tym zarażać innych. Dzięki tej całej budowie mogłam też być bliżej babci, aż do ostatnich chwil i choć pisanie o tym wywołuje u mnie ogromne emocje i duże przeżycie, to chcę Wam przez to powiedzieć, że naprawdę warto doceniać bliskich, otaczać się gronem dobrych ludzi i pielęgnować relację, a także nie odkładać ich "na później".
Do przemyśleń, które zawarłam w tym wpisie skłoniła mnie inna piękna historia. Prawie sto lat temu założyciel firmy Wawel Adam Piasecki, tak zauroczył się w swojej pracownicy Danusi, że ku jej czci opracował specjalną recepturę czekoladki - czekoladowo orzechowe nadzienie otulone kruchą czekoladą, której smak do dziś niesie wspomnienie tej romantycznej historii. Ja i moja mama dzięki tej kreatywnej przesyłce stworzyłyśmy swoją historię - wspólne chwile i moja mama, którą tak zauroczył kapelusz, że kiedy tylko wpada do mnie na kawę, nie może się powstrzymać i go zakłada:)))
Tradycja ma też wiele wspólnego z klasyką i ponadczasowością. To kobieca elegancja, subtelność i klasa - wartości, które mogą towarzyszyć każdemu pokoleniu kobiet i które warto kultywować. Marki, które od lat mają obecne w portfolio swoje klasyczne produkty, bazują na sprawdzonych recepturach, zdecydowanie się do tego przyczyniają i uświadamiają, że klasyka zawsze się sprawdza.
W każdym razie, życzę Wam takich codziennych celebracji i pielęgnowania tradycji. Warto też tworzyć własne, te całkiem nowe i cieszyć się nimi z bliskimi ludźmi, a także pamiętać o klasyce i pielęgnować w sobie kobiecą subtelność.
Pięknego dnia!
Ona: A dziś jest właśnie dzień urodzin mojej mamy <3