Nawet kiedy "wpadamy" do Trójmiasta tylko na 2 dni, musimy zaliczyć nadmorski spacer.
Niedługo napiszę post o różnicach jakie widzę w mieszkaniu w Warszawie, a tym na Pomorzu, dziś mogę tylko powiedzieć, że tam na północy jakoś łatwiej się odpoczywa. I śpi się trochę lepiej. Ale może to dlatego, że u siebie?
Moja stylizacja to typowo kombinezon, tym razem okryty długim, swetrem typu "oversize". Jest to już dawny zakup w Marelli, ale jest dowodem na to, że warto inwestować we włoskie marki - bardzo lubię do niego wracać.
Wreszcie też znalazłam alternatywę do moich ulubionych czarnych okularów przeciwsłonecznych z Max Mary (które na blogu widzieliście już chyba setki razy, ale jak coś polubię to mogłabym nie zdejmować) i tym razem postawiłam na ciemnogranatowe, które będą znacznie łagodniej wyglądały przy letnich stylizacjach.
Wkrótce na blogu pokażę Wam dalszą część naszej szwedzkiej podróży, a także kilka innych ciekawych rzeczy, które ostatnio robiliśmy:)
Z okazji dnia dziecka, bo przecież każdy z nas jest trochę dzieckiem (a na pewno był 😉 ), życzę Wam radości i uśmiechu! A jeśli chcecie sprawić sobie adekwatny prezent, to polecam gry idealne na wyjazdy.
Miłego dnia!
Mój ostatnio ulubiony zestaw zabrałam też w podróż do Szwecji.
*kombinezon H&M
sweter Marella
torebka Michael Kors
kolczyki Artelioni
okulary Trussardi
buty Prima Moda
Ona: Żeby tak znów pojechać nad morze...
On: Do domu znaczy się?
Ona: No tak:) jak nad morze, to do domu:)