Jestem z tych kobiet, które uważają, że kobieta na każdym wyjeździe powinna mieć ze sobą szpilki i czerwoną pomadkę, nawet jeśli nie zawsze z nich skorzysta
(taki zestaw miałam nawet na winobraniu we Francji, dzięki temu po 2 tygodniach ciężkiej pracy, na kolacji pożegnalnej mogłam wyglądać jak kobieta;) ).
Do biegania po Londynie sięgałam raczej po płaskie oficerki, ale przyszła chwila, kiedy warto było wyciągnąć szpilki.
Rocznicowy obiad z mężem to chyba wystarczający powód, żeby je założyć?:)
W piątek w czwartą rocznicę naszych zaręczyn pogoda w Londynie była wręcz wymarzona - cały słoneczny dzień. Spędziliśmy go dzięki temu podwójnie miło i aktywnie. Co jeszcze robiliśmy pokażę Wam w kolejnych postach:) A na początek moja stylizacja.
Do Londynu zabraliśmy małą walizkę, dlatego nie mogliśmy spakować zbyt wielu rzeczy , a tym bardziej zrobić większych zakupów na miejscu, ale na parę drobiazgów, które pokażę Wam wkrótce, miejsce się znalazło:)
Jak zwykle z podróży przywiozłam sobie między innymi czasopisma:) Angielskie Elle jest 3 razy grubsze niż nasze polskie!
Chyba, że akurat trafiłam na taki numer;)
No i fajne jest to, że czytając o kosmetykach możemy je od razu przetestować, gdyż do czasopisma dołączone są próbki.
Miłego tygodnia!
A jutro czeka nas intensywny dzień! Od rana warsztaty Blog Roku i mój udział w panelu dyskusyjnym, a wieczorem gala:)
Zapraszam Was też na poprzednie londyńskie wpisy i moje małe nagranie:
https://fashionable.com.pl/2015/03/01/londyn-pierwsze-wrazenia/
https://fashionable.com.pl/2015/02/28/pozdrawiamy-londynu/
*sukienka Zara
kurtka Zara
torebka Michael Kors
okulary Mango
zegarek Michael Kors
bransoletka Lilou
szpilki Zara
kolczyki Apart
łańcuszki Tous i Moma by MoMa
Ona: A co Wy zawsze zabieracie w podróż??
On: Ja Ciebie... i Twoje szpilki, i pomadkę... 😉