Nie od dziś uwielbiam kino europejskie. Klimaty śródziemnomorskie są mi bliskie na bardzo wielu płaszczyznach, także w kategoriach filmowych. Roberto Benigni fantastycznie wpisuje się w tą kategorię. To jeden z najpopularniejszych włoskich aktorów, a także reżyser i scenarzysta.
Za co kocham francuskie czy włoskie kino??
Za naturalność, za prostotę, za brak sztucznych fajerwerków, za nieumalowane kobiety po przebudzeniu, za proste historie, ale też za fantastyczne przenośnie, za kadry, za muzykę, za zdjęcia, za emocje....
Roberto Benigni urodził się 27 października 1952 roku w Castiglion Fiorentino. Ile ekspresji jest w jego grze i nim samym wystarczy zobaczyć relację z rozdania Oscarów w 1999 roku- Roberto otrzymał statuetkę za najlepszą rolę pierwszoplanową w filmie "Życie jest piękne" (niebywała tragikomedia o Holocauście):
Jednak mnie klika lat temu zachwycił "Tygrys i śnieg" . Nie będę tu opisywała filmu, bo mam nadzieję, że skusicie się na niego w któryś jesienny wieczór. Film napawa ogromnym optymizmem i zagrzewa do walki o szczęście. Tu niemożliwe staje się możliwe, a może przekonujemy się, że wszystko jest kwestią naszego spojrzenia? Roberto jak niemal zwykle gra w filmie ze swoją żoną Nicolettą Braschi.
Chętnie polecę Wam również inne francuskie, czy włoskie tytuły, a to niech to będzie króciutki wstęp.
Ciekawa jestem co Wy sądzicie o nadal nieco niszowym kinie europejskim?
Ona i on: Zachęcamy:)
Mi czasem kino francuskie wydaje się nierealistyczne i „zakręcone”. Jak na przykład Jeux d’enfants albo À la folie… pas du tout. Les amours imaginaires są rzeczywiście „wyśnione”, czułam się jak w czyimś śnie, co było miejscami dziwne
Ale jest też tak wiele wspaniałych filmów. Pomijając genialnych Nietykalnych, świetne Ensemble, c’est tout, Bienvenue chez les Ch’tis, Mikołajek, albo wspaniałe De l’autre côté du lit – jeśli nie widziałaś- polecam!
Z pewnością bywają i filmy zakręcone, ale ja lubię tą ich „głębię”, często tak różną od amerykańskich produkcji. „Pana od muzyki” pokazałam już bardzo wielu osobom, to kino mnie zaraża i sprawia, że chcę się nim dzielić. Nawet komedie romantyczne jak „Miłość nie przeszkadzać” są takie inne! De l’autre côté du lit chętnie obejrzę!
Nie mam zdania na ten temat
http://sarenkowa.blogspot.com/
Ciekawa pozycja
Dobra obsada – będę musiał zobaczyć. Myślę, że warto zerknąć na kino Czeskie np. „Guzikowcy” czy „7 Pieczęć” Bergmana. Dobrze ze na blogu poruszane są ambitne tematy;)
Kino czeskie do tej pory jest mi słabo znane, ale nie jesteś pierwszą osobą która mi je rekomenduje, więc będę musiała sama się przekonać:)
Zycie jest piekne” to jeden z moich ulubionych filmow. Zawsze sie wzruszam jak go ogladam.
Almodovar aż mnie czasem przeraża, ale na pewno nie można przejść obok „jego kina” obojętnie. Bardzo się cieszę, że podałaś też tytuły filmów, „W stronę morza” mnie zainteresowało.
W stronę morza” widziałam 3 razy, przepiękny film. Jak dla mnie nie o umieraniu, ale miłości, odwadze i podejmowaniu wyborów. Roberto B, szalony, jak to Włoch. Oczywiście „La vita e bella” widziałam, ale szczerze przyznam, że inne filmy z Jego udziałem średnio mnie porwały. Za to dwa lata temu podczas Festiwalu w San Remo, w ciągu paru minut w świetnym monodramie przedstawił całą historię Włoch, nic jej nie ujmując. Zrobiło to na mnie wrażenie. Bardzo pozytywny człowiek.
Zgadzam sie – „W strone morza” jest wlasnie bardziej o zyciu i milosci, niz o smierci, mimo, ze eutanazja jest glownym tematem.
Przyznam szczerze, że ja jakoś za bardzo nie przepadam za francuskim kinem, ale obejrzałam „Życie jest piękne” i jestem pod ogromnym wrażeniem, teraz francuskie poczynania kinowe właśnie z tym jednym mi się kojarzą
.
Zapewniam, ze kino francuskie ma wiele do zaoferowania.
Lubie takie notki, bo mozna sie naprawde ciekawych rzeczy dowiedziec, lubie, jak ktos mi poleca wyjatkowy film lub ksiazke…
Przyznaje, ze „Życie jest piekne” jest na mojej liscie filmow do obejrzenia, ale ciagle jeszcze nie mialam okazji… moze teraz sie skusze
Wow! Uwielbiam go! <3 <3
ycie jest piękne – to cudny film. Wzruszający, ciepły – mimo otoczki i czasów w jakich toczy się akcja. Z francuskich filmów zachwycił mnie ostatnio „Nietykalni”
No a ja wciąż Nietykalnych odkładam. Raz go już nawet włączylismy i po 2 minutach coś nam przerwało. Może w ten weekend?
Uwielbiam film „Życie jest piękne”. Ten film jest niepowtarzalny!
Chyba wszyscy tak na niego reagują… Gdybym coś wiedziała o czerwonym komplecie dam znać:)
Jaki fantastyczny post! Uwielbiam takie kulturalne, a film chętnie zobaczę:)
Uwielbiam takie wesołe filmy
Ale skomplikowanie ustawiłaś komentarze:P
Co do tej postaci to oczywiście jest mi znany ale nie mam zdania na jego temat.
500 spamów dziennie zmusiło mnie do tego… ale nie sądzę, że są bardzo skomplikowane:)
Aktora nie znam, tak samo jak za bardzo nie znam kina francuskiego, oglądałam kilka filmów, ale teraz nie potrafię sobie nawet przypomnieć. Jednak cechy, które wymieniłaś też wielbię w filmach. Lubię móc odnaleźć w nim siebie, a nie tylko marzyć wiedząc, że to nieosiągalne
Pięknie napisane!
Bardzo lubię charakterystyczny francuski humor