Kuchnia w stylu prowansalskim

Gorączki dzień 6-ty sprawił, że postanowiłam pokazać Wam kolejny fragment naszej kuchni (na szczęście w zanadrzu zawsze mam jakieś awaryjne zdjęcia) oraz odkryć  katalog, który zatytułowałam "Nasz dom" (ale o tym za chwilę).
Mówi się, że kuchnia to serce domu. Nie sposób się z tym nie zgodzić. Nasza w tym momencie nie spełnia wszystkich moich oczekiwań, ale na szczęście jest  spora. Urządziliśmy ją też adekwatnie do finansów i co wielokrotnie pisałam - wynajętego mieszkania. W drobnych elementach przejawia ona styl prowansalski, który od dawna mnie urzeka. Styl ten oczywiście pochodzi z południa Francji. Porównywalny do stylu rustykalnego, choć jest w nim mniej drewna, a więcej kamienia. Zawsze kojarzy się z bielą, światłem i naturą.
Co dla mnie istotne nie jest to styl widmo. W południowej Francji funkcjonuje (i urzeka!) w bardzo wielu domach, które miałam okazję odwiedzić. To naprawdę niezwykłe, ciepło  urządzone jasne kuchnie. Często z dużymi oknami, żywymi kwiatami, czy bezpośrednim wyjściem na podwórze. Bajeczne to chyba odpowiednie określenie.

Folder "Nasz dom"  założyłam na pulpicie swojego komputera ponad rok temu. Wrzucam tam zdjęcia, które z jakichś względów zwróciły moją uwagę ( które w pełnej okazałości, albo chociaż w małym fragmencie po prostu mi się podobają). "Nasz dom" to zupełnie nie konkretne plany, a bardziej marzenia. A że marzyć możemy zupełnie za darmo, gorąco polecam to Wam wszystkim (jeśli jeszcze tego nie robicie:) ) "Dokumentowanie" marzeń sprawia, że wydają się bardziej realne (choć w rzeczywistości wcale takie nie są, ale podobno nigdy nic nie wiadomo...)

A to kolejne nuty naszej kuchni. Regały pomalowałam jeszcze w naszym pierwszym mieszkaniu, w tym samym czasie kiedy odnawiałam łóżko:

Metamorfoza sypialni