Nasze zakupy w outlecie w Mediolanie - część 2

dsc_8549

Wczoraj pisałam Wam o naszej wizycie w jednym z największych outletów w Europie - Seravalle Designer Outlet, który znajduje się pod Mediolanem. Naszą relację znajdziecie TUTAJ. Na zakupy wybraliśmy się akurat w urodziny Kuby, moje były 5 dni później. Choć zwykle, jak pewnie wiecie z naszego bloga, uwielbiamy niespodzianki i nigdy nie konsultujemy się w sprawie prezentów, tym razem przed urodzinami umówiliśmy się, że po prostu kupimy sobie coś w outlecie, oczywiście pod warunkiem, że coś ciekawego znajdziemy:) Była to zdecydowanie bardzo rozsądna opcja, choć oczywiście przemyciliśmy też małe niespodzianki, które każde z nas dostało w dniu urodzin:)

Poniżej nasze zdobycze:)W Hugo Boss nie było dodatkowej zniżki z okazji Black Friday, ale można było znaleźć świetne produkty w dobrych cenach.  Kuba lubi kupować buty, więc nie mógł wrócić bez choćby jednej pary:) Dodatkowo kupił sobie piękne rękawiczki <3 Ja wciąż szukam idealnych, ale muszą być szare lub beżowe i najlepiej zamszowe, a znalezienie takich graniczy z cudem...

dsc_8532 dsc_8539 dsc_8540 dsc_8536 dsc_8543

Ja skusiłam się na torebkę marki Furla. To klasyczny model, który znajduje się w każdej kolekcji , więc zniżka nie była duża, ale wiedziałam, że to będzie bardzo udany zakup (rok temu przywiozłam sobie z Mediolanu różową, którą uwielbiam! - możecie podejrzeć TUTAJ). Dokupiliśmy do niej nieduży, ale pojemny i dobrze zorganizowany w środku portfel - tym razem troszkę zaszalałam i postawiłam na złoto:) Ponieważ większość moich torebek ma dodatki w tym kolorze, do wszystkich pasuje idealnie:)

dsc_8519 dsc_8555 dsc_8562 dsc_8561 dsc_8566 20161126_123838 dsc_8396

Torebkę i szalik pokazywałam Wam już przy okazji urodzinowej stylizacji w Mediolanie TUTAJ

dsc_8390

Poza tym Kuba wybrał dla mnie świetny szalik i czapkę od Patrizia Pepe - bardzo udany zakup, bo chodzę w nich non stop:))

dsc_8546 dsc_8570 dsc_8572 dsc_8571dsc_8130

Duże zakupy zrobiłam także w sklepie kosmetycznym włoskiej marki Pupa (dla której kiedyś nawet pracowałam).  Jak wspominałam Wam w poprzednim poście z okazji black friday na wszystkie przecenione już rzeczy było dodatkowe 50% zniżki. Za niecałe 400 zł kupiłam wielką siatkę kosmetyków - większość już rozdałam cudnym kobietom:) (w Polsce puder kosztuje ponad 100 zł). Na zdjęciach tylko część łupów:) Zostawiłam sobie puder prasowany i sypki, konturówki do ust, pomadkę i mój ulubiony cień do powiek w kilku egzemplarzach, którego używam od dawna:)

20161127_153232 dsc_8584 dsc_8589 dsc_8590

Na koniec postanowiliśmy sobie kupić okulary Prady - akurat w jednym salonie spodobały nam się i męskie i damskie - wybór był bardzo duży! Muszę przyznać, że to już nasze ulubione:)

dsc_8549 dsc_8591 20161126_112837 dsc_8605 dsc_8602 dsc_8597

Poza tym żelki Haribo i oczywiście magazyne modowe:) Duże zakupy zrobiliśmy także w salonach Calzedonia i Intimissimi - zniżki były bardzo atrakcyjne, a wybór naprawdę duży. To był bardzo udany dzień:))

Uwielbiam zakupy z moim mężem, który cierpliwie szuka ze mną perełek:)

dsc_8611 dsc_8614 dsc_8524 20161126_124503

Ona: Fajne prezenty sobie zrobiliśmy:)

On: ;))

Leave a reply