Dokładnie tydzień temu po latach tęsknoty, trafiliśmy do Zakopanego. To dla nas niesamowita podróż, ponieważ przed małżeństwem oboje uwielbialiśmy i często jeździliśmy w góry ( Kuba w szczególności był stałym bywalcem). Jednak przez te nieco ponad 5 lat, czyli od kiedy się znamy, nie udało nam się pojechać w tamte rejony! Okazuje się, że z Trójmiasta czasem łatwiej polecieć do Paryża, czy do Barcelony niż do Zakopanego (czy do innej cudownej miejscowości na samym południu Polski). Tym samym jednak Kuba spełni swoje kolejne postanowienie z tej listy:
10 MIEJSC NA ŚWIECIE, GDZIE CHCIAŁBYM ZABRAĆ SWOJĄ ŻONĘ
Jak przystało na góry, paryskiego szyku tam nie znalazłam;) Sama też postawiłam na puchową kurtkę (ostatnio moją ulubioną), kozaki na koturnie, błękitny sweter (tu musicie mi uwierzyć na słowo, bo tym razem się nie rozpinałam;) ), ciepły komin i czapkę (którą przywiozłam sobie z Włoch - uwielbiam takie praktyczne pamiątki!). Nie ma się co dziwić, że w górach rządzą praktyczne, sportowe stylizacje. Tam nikt nie patrzy na strój... Za to inne widoki zapierają dech w piersiach! Ale o tym w kolejnym poście prosto z Zakopanego!:)
Lubicie polskie góry? Często odwiedzacie?
*kurtka Zara
spodnie Topshop
kozaki Calvin Klein
torebka Michael Kors
komin Promod
czapka Benetton
kolczyki Apart
rękawiczki Promod
okulary LiuJo