Wiele osób pisze ostatnio o tym czasopiśmie, kupiłam oczywiście i ja. Jednak z recenzją postanowiłam poczekać, aż przeczytam (i obejrzę) od deski do deski.
Zwykle (od lat bardzo wielu) kupuję tylko dwa czasopisma (prawie regularnie) Elle i Twój Styl. Czytam je od deski do deski (no dosłownie czasem coś ominę) i się inspiruję. Lubię te magazyny właśnie za sporą ilość treści i wywiady (TS) oraz za ciekawe zdjęcia (głównie Elle). Kiedy jestem poza Polską kupuję Vogue. Uważam, że w Empiku jest za drogi, a w dobie internetu (okno na świat) odpuszczam taki wydatek.
Harper's Bazaar to z pewnością bardzo selektywne, luksusowe pismo, na wysokim poziomie, ale inspiracje dla każdego. Pismo jest najstarszym wydawanym na świecie pismem modowym, wydawanym nieprzerwanie od 146 lat. Imponujące! Jak przeczytałam w liście na wstępie polskiej redaktor naczelnej Joanny Góry, pierwsza naczelna pisma Mary Louise Booth napisała kiedyś "Powszechnie panuje opinia, że dziennik o modzie nie ma żadnej wartości literackiej. Mamy nadzieję, że uda nam się rozprawić z tym przesądem". Dla mnie takie nadzieje są bardzo obiecujące:)
Harper's Bazaar to więc piękna historia magazynu z klasą. Historia o modzie, o ludziach,
o świecie. Setki zdjęć. Bomba naładowana inspiracjami.
Mnóstwo reklam. Czy mi to przeszkadza? No mnie nie:) Bo ja reklamy uwielbiam. Tak, tak:) Oczywiście uwielbiam tylko te dobre, ale żeby wybrać ulubione muszę oglądać ich wiele:) Tu oczywiście reklamy na najwyższym poziomie. Nie o reklamach mam tu pisać (ale kiedyś napiszę), ale pierwsza Chanel - piękna! Widziałam ją już jakiś czas temu. Nowy tusz - reklama prosta, klasyczna jak Chanel, a rzęsy - prawdziwe, ale nie wymalowane komputerowo! I za to Chanel ma u mnie ogromny plus! Kolejna strona nowy podkład Lancome Teint Visionnaire o którym niedawno pisałam i który już uwielbiam. Trzecia to nowy zapach Armaniego dla mężczyzn Eau de Nuit - cudowny zapach - polecam Wam powąchać!:)
cena 11,90, 216 stron
Ona: Widziałyście, posiadacie?? Podoba Wam się?
On: Jego tutaj dzisiaj nie ma (ale to on kupił dla mnie ten magazyn)