W maju wybraliśmy się do naszych cudownych znajomych do Manchesteru (TUTAJ możecie podejrzeć u kogo byliśmy;) ), a wcześniej wspólnie ustaliliśmy, że zrobimy sobie wycieczkę do Szkocji. Oboje marzyliśmy, żeby tam pojechać, ponieważ bardzo lubimy brytyjskie klimaty. Jedynym mankamentem wydaje się być pogoda, ale i ona na swój sposób ma swój urok - warto po prostu się na nią odpowiednio nastawić - być może miło nas zaskoczy.
Naszym głównym celem był Edynburg - stolica Szkocji. Trasa pokonywana autem z Manchesteru była bardzo przyjemna, a widoki ciekawe. Dwa dni w Szkocji sprawiły, że z pewnością chcemy tam jeszcze wrócić na dłużej. Mieć czas na spokojne spacery po zielonej krainie, odwiedzić Potwora z Loch Ness i wybrać się na whisky, która w Szkocji smakuje wyjątkowo (próbowałam na przykład likieru na bazie whisky z truskawkami, albo w takiej mlecznej wersji!), zjeść znów najlepszą pizzę na świecie (ale o tym w kolejnym poście!), czy kupić wreszcie kaszmirowy szal w kratę (ostatnio nie zdążyłam!).
Szkocja jest magiczna. Ma w sobie dużo uroku, gdyby nie to, że jest tam jednak dość chłodno, wietrznie i bywa deszczowo pewnie byłoby też znacznie więcej turystów. I może właśnie dlatego nie ma co narzekać na pogodę, bo dzięki temu jest to spokojne miejsce które chce się odkrywać. Przynajmniej ja tak zapamiętałam szkockie klimaty.
Kto z Was był w Szkocji??? Jak Wam się podobało??? Na początek zapraszam Was na trochę kadrów z naszej podróży. Wszystkie posty z tej części świata znajdziecie TUTAJ.
Ona: Wrócimy tam?
On: No jasne!