Takie wybory są jednym z elementów przygotowań. Tu znów bierzemy pod uwagę finanse, które chcemy przeznaczyć na ślubną uroczystość. Trudno jednak wyobrazić sobie takiego dnia bez choćby kilku fotografii. W dzisiejszych czasach aparat fotograficzny jest niemal w każdym domu i możemy się spodziewać, że w dniu naszego ślubu flesze będą błyskały z wielu mniej lub bardziej spodziewanych stron:) Warto jednak postawić na profesjonalną sesję zdjęciową, która będzie wspaniałą pamiątką. Ku mojej radości studyjne sesje ślubne (których nigdy fanką nie byłam) zastąpiły sesje plenerowe. Te wyglądają bardziej naturalnie i dają więcej możliwości.
Profesjonalnego fotografa możemy również zaprosić na ślubną uroczystość. Dzięki temu mamy szansę na piękne uchwycenie niezapomnianych chwil. Dobry fotograf nie może być tendencyjny, i choć na zdjęciach przeważa para młoda, nie powinno na nich zabraknąć wszystkich gości. Dobrym rozwiązaniem jest tutaj dwuosobowa ekipa, której łatwiej będzie uchwycić wszystkie ważne momenty.
Wiele par decyduje się również na ślubny film. Dla wielu osób jest tu kwestia sporna, czy jest on w ogóle potrzebny i czy ktoś to później ogląda. Ja też nie byłam przekonana, ale wyszłam z założenia, lepiej mieć, nie nie mieć i kiedyś żałować. Teraz czasem go oglądamy i cieszymy się jak możemy znowu przeżyć ten dzień, czy zobaczyć jak na naszym weselu tańczą osoby, których już z nami nie ma... Zupełnie sentymentalny film.
Sesje zdjęciowe zwykle odbywają się kilka dni/tygodni po ślubie. Tak jest zdecydowanie wygodniej. Nie musimy się bać o suknię i buty, które w czasie sesji mogą doznać "obrażeń", a także martwić się o czas i rezygnować z nowych spontanicznych pomysłów tylko dlatego, że trzeba spieszyć się na uroczystość. Miejsce zdjęć możemy wybrać sami lub poprosić o sugestię fotografa. Warto się wspólnie zastanowić jakie miejsce odda Wasze zainteresowania czy pasje lub po prostu postawić na naturę, która zwykle dodaje uroku zdjęciom. W okolicach Waszego miasta z pewnością jest wiele miejsc, które idealnie nadadzą się na takie sesje. Park, stara fabryka, polana, czy magiczne jezioro? Fotografie mogą sprawić, że nabiorą nowego wymiaru.
Wiele osób też coraz częściej decyduje się na sesje wyjazdowe. Jeśli marzysz o zdjęciach w górach czy nad morzem to czemu nie!?
Nasz sesja zdjęciowa trwała wiele godzin przez dwa dni. Ponieważ nie znaliśmy jeszcze dobrze Trójmiasta, miejsca wybieraliśmy dość spontanicznie.
W Gdyni zrobiliśmy tylko kilka zdjęć gdyż nie potrafiliśmy trafić jeszcze wtedy na orłowskie molo (wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy o jego istnieniu). Tak trafiliśmy na końcową część bulwaru.
W Sopocie oczywiście molo. Było to strasznie miłe doświadczenie, gdyż dostaliśmy wtedy ogromnie wiele życzeń w różnych językach. Obcokrajowy robili sobie z nami (lub nam) zdjęcia, a pewna miła pani zaprosiła nas na swój jacht Joseph Conrad, skąd mamy pamiątkowe fotografie.
Kolejny dzień zdjęciowy poświęciliśmy na Gdańsk. Wybraliśmy oczywiście Starówkę i jej magiczne uliczki, a także Park Oliwski. Ponieważ jechaliśmy pociągiem zaliczyliśmy też dworzec:)
dzięki uprzejmości konduktorów jechaliśmy całą ekipą za darmo, nie obyło się też bez życzeń:)
zagubiona w wielkim mieście...
To na zdjęciach widać, że panny młode bywają:
zabiegane
(przekazuję pałeczkę)
...ale najważniejsze, że są zakochane:)
Nasz najlepszy fotograf z fotografką
Michał i Monika
michallacny.com
______________________________________________________
Paryski Szyk, Podręcznik Stylu Ines De La Fressange oraz Sophie Gachet, s.17
"Podziel swój budżet na dwie części.
Jedną przeznacz na podstawowe rzeczy dobrej jakości, a drugą na spontaniczne zakupy, które rozświetlą Twoją garderobę (takie jak pasek, torba, sztuczna biżuteria). Nawet przeciętny budżet pozwala na osiągnięcie świetnych efektów - tak naprawdę, żeby dobrze wyglądać, potrzeba znacznie mniej niż myślisz. Kilka dobrych swetrów, żakietów i płaszczy wystarczy - liczy się nie ilość, a jakość. Pilnuj się, a wyeliminujesz rzeczy, które nie są Ci niezbędne. Jeśli mówisz sobie "Włożę to, kiedy będę malować dom", to na pewno nic z tego nie będzie! (...)
Ona: Jeśli ktoś z gości ma jeszcze jakiekolwiek nasze zdjęcia ( a wiem, że ma:) ) to poproszę na maila:)
On: A Wy co wybieracie film czy zdjęcia ślubne?
Nawet nie słyszałam o tej marce, ale wygląda super! Jak tylko będę w Sephorze to musze go obejrzeć! Super nagłówek!
Wygląda fajnie, ale ja jestem wierną fanką żółtego clinique
Clinique ma konkurencyjne ceny, jednak jak dla mnie nie zawsze powala jakością (np. podkłady). Jednak ich żółty puder dobrze sprawdza się na zaczerwienienia.
Jeśli faktycznie wystarcza na dwa lata, to cena wcale nie jest wysoka, też bym zainwestowała
Ja używam pudru mineralnego do wykończenia makijażu i również uważam, że puder jest niezbędny jako dodatek do podkładu, cera zdecydowanie ładniej wygląda 
Hmm, nie słyszałam wcześniej o tej firmie, ciekawe, ciekawe
Czyli faktycznie czasem warto zainwestować w coś droższego. Też zastanawiałam się ostatnio z przejściem z pudru w kamieniu na sypki. Tylko muszę poszukać czegś dobrego z niższej półki
To polecam Ci Yves Rocher lub Max Factor. Z tym, że tak jak pisałam nie polecam sypkiego do poprawek w ciągu dnia (jest niepraktyczny i duży), jedynie to opakowanie La Prairie (10 g) jest ok moim zdaniem.
Zaintrygowałaś mnie tym pudrem, nie słyszałam wcześniej o tej firmie. Sprawdzę przy najbliższej okazji:)
zeby miec ten niesamowity kosmetyk musialabym jechac do lublina ,ale to niemozliwe bynajmniej jeszcze rok . cieszę sie ze jestes taka wspaniala „wyszukiwaczką” róznych i ciekawych rzeczy
poszukam moze bede mogla kupic przez internet
pozdrawiam
Może przez rok Ci się uda:) A puder można chyba kupić w sklepie internetowym Douglas.
Zazwyczaj jestem sceptycznie nastawiona do tak drogich produktów, ale jak widać, warto czasem zainwestować.
W życiu nie widziałam tego kosmetyku. Wygląda mega profesjonalnie! Skąd Ty aż tyle wiesz o kosmetykach? Lubisz też polskie marki??
Tak jak pisałam łączę używanie tanich i droższych kosmetyków. Polskie marki oczywiście też goszczą na moich półkach:)
Ciekawa jestem czy znasz (używasz) markę Delia, Golden Rose, czy Nivea?
Oczywiście znam, choć Nivea akurat jest niemiecka:) Mają fajną kolorówkę, szkoda, że nie dostępną w Polsce…
nono! Cena faktycznie wyrwała mnie z butów
A ja glupia swoja znizke przegapilam;))) byla tylko do konca roku…szkoda…no ale coz..moze cos sie jeszcze trafi:)
Zakup cudo:)
Jak co roku 30% między Świętami a Sylwestrem:) Ale nic straconego, teraz są wyprzedaże i już kupiłam kilka kosmetyków w jeszcze lepszych zniżkach:)
Wow, z bloga to się można sporo nowych rzeczy dowiedzieć:)
A co sądzisz o pudrze Diora??
Myślę, że jest bardzo w porządku, ale chyba 8 g kosztuje około 200 zł… dlatego La Prairie jest bezkonkurencyjny…
Ja go chcę!
A powiedz mi ile jest kolorów tego pudru?
2, transculent 1 (chłodny odcień w róż), transculent 2 (ciepły odcień w beżu).
Cena na pierwszy rzut oka faktycznie może odstraszać, ale jeśli wystarczy na 2 lata to nie jest źle
.
Pudry sypkie chyba generalnie są wydajne, już 30 g to bardzo dużo! Pewnie wiele z Was się o tym przekonało…
Ale drogi!
Biorąc pod uwagę wszystkie za i przeciw to chyba na prawdę wart polecenia produkt. Chyba sama się skusze jak jakąś zniżkę dostanę:)
jestem bardzo ciekawa jak będzie się sprawował, już rawie go kupiłam w listopadzie ale nadal pozostałam przy moim smashbox halo hydration. Chciałam go zmienić, jednak chwilowo mam znów poważniejsze problemy z cerą i obawiałam się, że ten nie zakryje tego co zakrywa halo.
Nie da się ukryć, ale na ich kremy po 400o tysiące złotych się nie skuszę… Przy nich ten puder wydaje się wielką promocją:) Trzeba jednak przyznać, że szwajcarskie kosmetyki zaczynają podbijać i nasz rynek i mają coraz więcej zwolenników. Poza La Prairie jest choćby godna polecenia Juvena czy Artemis.