Tuńczyka zwykle dodawałam do sałatek, albo do sosów do makaronów. Kiedy ostatnio zobaczyłam w sklepie polędwicę z tuńczyka postanowiłam spróbować. Okazało się, że niebywale łatwo się ją przyrządza. Na opakowaniu przeczytałam informację, żeby nie rozmrażać produktu przed przygotowaniem i tak też zrobiłam.
Składniki:
* polędwica z tuńczyka (kupiłam w Biedornce - opakowanie 2 kawałki 11,99)
* śmietana
* majonez
* koperek
* ziemniaki
* oliwa z oliwek
*pieprz i sól + przyprawy (wedle uznania, ja dodałam zioła prowansalskie, paprykę słodką i ostrą, oregano)
Jak to robię:
1. Polędwicę lekko solę.
Przygotowuję sos - pół śmietany mieszam z 2 łyżkami majonezu, solą i pieprzem. Dodaję koperek (danie robiłam spontanicznie, a w domu miałam tylko suszony).
2. Przekładam sos do naczynia żaroodpornego, kładę polędwiczki z tuńczyka i przykrywam warstwą sosu. Pieczemy w piekarniku.
3. Jako dodatki tym razem wybrałam pieczone ziemniaki. Mój mąż nie przepada za kupnymi od razu przygotowanymi do upieczenia, więc przyrządzam je sama (oczywiście w bardzo prosty sposób,a le rzeczywiście są smaczniejsze).
Ziemniaki kroję w cząstki. Umieszczam w naczyniu żaroodpornym. Obsypuje przyprawami: solą, pieprzem, papryką słodką oraz ostrą, ziołami prowansalskimi, oregano (zioła nadają piękny zapach). Następnie polewam oliwą z oliwek i wkładam do rozgrzanego piekarnika. Po około 20 minutach pieczenia podlewam odrobiną wody.
4. Oczywiście warto dołączyć warzywa do posiłku. Tym razem mój mąż przyrządził surówkę z czerwonej kapusty. A kolejną porcję zdrowia przygotował nam w postaci soku z wyciskanych owoców (jabłek, marchwi, pomarańczy i grejpfruta).
Ona: Uwielbiam takie naturalne soki!
On: A ja lubię Ci je przyrządzać:)