Styczeń to dla mnie czas podsumowań i nowych planów. Dzięki blogowi wiele mam udokumentowane, co znacznie ułatwia mi sprawę:) Przeglądam więc posty, zdjęcia - to dodaje mi powera i sprawia, że mam apetyt na więcej. Wyciągam też wnioski. Te głębokie i te całkiem przyziemne. Na pierwszy rzut oka wychodzi na to, że to był rok szarości i bieli🙂 Oznacza to, że w tym roku bardzo się uspokoiłam, wyciszyłam, w jakimś sensie ustabilizowałam. Szarości kiedyś były dla mnie nijakie, dziś są symbolem spokoju i stonowania. Mam dla Was trochę inspiracji z szarościami w roli głównej. Muszę przyznać, że wszystkie te rzeczy wciąż uwielbiam!:) I mam ochotę na więcej!
Dodam, że uwielbiam je łączyć z różem, bielą, czy błękitem, no i oczywiście ze złotem. A Wy lubicie szarości??:)
Stylizację z Portugalii znajdziecie TUTAJ
Ulubiona szara marynarka🙂
Sukienka pokazywałam Wam w TYM poście
Ulubione szare jeansy🙂
Ponczo przywiezione z Palermo - idealne w domu i do autka w podróże:)
Szara Selma od Michael Kors i szalik w Berlinie:)
Ten post znajdziecie TUTAJ🙂
Ten post znajdziecie TUTAJ
Uwielbiam piżamki:) Zeszłoroczny prezent gwiazdkowy z Oysho:)
Stylizacja, w której gościłam w programie Pytanie na Śniadanie:) TUTAJ
Post "Jak się ubrać w domu" cieszył się bardzo dużym powodzeniem - TUTAJ
Stylizacja z Werony TUTAJ
Stylizacja z Mediolanu TUTAJ
Stylizacja z Poznania TUTAJ
Szare New Balance
Moja nowa torebka od Milate - inne produkty marki znajdziecie TUTAJ
Ona: Więcej szarości znajdziecie na naszym instagramie TUTAJ
On: Lub w naszym mieszkaniu 😉 TUTAJ