Życie w Warszawie - czyli jak nam się mieszka w stolicy

DSC01892 (1280x719)

Ostatnio pokazałam Wam Warszawę naszymi oczami, czyli właściwie trasę naszych częstych spacerów.

Dziś takie nasze bardziej praktyczne podsumowanie. Ci z Was, którzy regularnie śledzą bloga, wiedzą, że oboje pochodzimy z Łodzi. Los, a właściwie ciekawość świata i spontaniczność Kuby zaprowadziła nas do Trójmiasta🙂
Polubiliśmy je tak bardzo, że postanowiliśmy się tam osiedlić i kupić własne M.

Zawsze jednak jesteśmy otwarci na świat i nowe wyzwania, dlatego od jesieni zeszłego roku zamieszkaliśmy w Warszawie, właściwie dzieląc nasze życie między tym w stolicy, a tym w naszym mieszkaniu nad morzem (nie zapominając o Łodzi, bo w końcu tam mamy całe nasze rodziny).

Pierwsze wrażenia z życia tutaj opisywałam Wam już kilka miesięcy temu.  Dziś po kilku miesiącach spoglądamy na to doświadczenie jeszcze inaczej. Na pewno go nie żałujemy, a jest to kolejny potrzebny sprawdzian w naszym życiu.

Ponieważ często pytacie jak nam się tutaj żyje, postanowiłam stworzyć takie małe podsumowanie naszych spostrzeżeń. Mam dla Was też kilka zdjęć naszego mieszkanka, ponieważ ciągle mnie prosicie o taki post. Uważam, jednak, że relacja z kawalerki, której właściwie nie urządzałam to byłoby zdecydowanie za dużo, więc tu mam dla Was kilka fotek:)

DSC01845 (1280x719)

1.

Od zawsze mieszkaliśmy w dużych miastach, ale ogrom Warszawy i "pęd miasta" da się tu odczuć na każdym kroku.

Dla mnie hitem były znikające w ekspresowym tempie mieszkania pod wynajem, przez co szukaliśmy takiego aż miesiąc. Mieszkania rzeczywiście są sporo droższe niż w innych miejscach Polski. Choć Trójmiasto też nie należy do najtańszych. 2 lata temu za 64 metrowe nowe mieszkanie w Gdyni 4 przystanki od centrum (byliśmy pierwszymi lokatorami), płaciliśmy kilkaset złotych mniej niż niespełna 30 metrową kawalerkę w centrum Warszawy.

2.

Choć na co dzień wolę zdecydowanie spokój wsi niż zgiełk miasta, w Warszawie szukaliśmy mieszkania jedynie w centrum. Wcześniej dość często bywaliśmy w stolicy w sprawach chociażby blogowych i nie raz przekonaliśmy się, że szukanie miejsca parkingowego, czy ogólnie korki w tym mieście, rzeczywiście biją inne miasta na łopatki:) A jak miałabym porównać do Gdyni - to tam jest chyba raj na ziemii:)  I bilans jest taki, że w Warszawie Kuba swoje 2,5 km do miejsca pracy pieszo pokonywał w niespełna pół godziny, a kiedy musi jechać autem 55 minut! Uroki ulicy Świętokrzyskiej:) Do tego oczywiście liczne remonty (niewiadomo czy się cieszyć, czy płakać). Mieszkanie w centrum zdecydowanie ma więc swoje plusy, ponieważ ja dzięki temu praktycznie wszędzie chodzę pieszo! Poza tym pod ręką mam sklepy, restauracje, kina i teatry. Pierwszy raz w życiu do H&M mam minutę drogi:)

DSC01885 (1280x695)

[w niedzielę ruch jest nieco luźniejszy]

3.

Warszawiacy, WarszaFKA, Słoiki.... ludzi tutaj nazywają różnie, ale i ludzie tutaj są bardzo różni. Zaczynając od sąsiadów, choć mieszkam tutaj kilka miesięcy niektórzy nieustannie się dziwią jak słyszą z moich ust "dzień dobry" 🙂 A początkowo to chyba nikt mi nie odpowiadał, sądząc, że się pomyliłam.
Nie mniej jednak jest to miasto w których lans (zwłaszcza tutaj w centrum) widać znacznie bardziej niż w innych miastach Polski.  Widać też, że ludzie tutaj lepiej, a raczej może bardziej świadomie się ubierają. Także Ci starsi.
W Warszawie znacznie częściej spotykam na przykład  starsze panie w Conversach czy New Balansach i trenczach.  Mam wrażenie, że tutaj starsi ludzie chętniej wychodzą też na miasto, a puby, restauracje, kawiarnie przepełnione są od rana do wieczora, od poniedziałku do niedzieli.

4.

W centrum Warszawy panuje też duże zderzenie biedy i bogactwa. Przy najdroższych restauracjach, hotelach, czy domach handlowych typu Vitkac, spotkać można licznych bezdomnych i żebraków. Moim zdaniem tu jest to znacznie bardziej widoczne niż w innych miastach Polski (tak, zdaję sobie sprawę, że to najliczebniejsze miasto w naszym kraju). Jednak niesustannie robi to na mnie wrażenie, bo jestem wrażliwa na takie widoki (niestety to samo przeżywałam w Mediolanie). Może wydać Wam się to dziwne, ale tu też często spotykam ludzi niepoczytalnych lub totalnie dziwnych. Kiedy rozmawiam z ludźmi mieszkającymi w Warszawie od dawna, okazuje się, że niektórzy z nich są już słynni i rozpoznawani.

DSC01945 (719x1280)

5.

Warszawa to idealne miejsce dla łowców autografów😉 To oczywiście tak z przymrużeniem oka, ale rzeczywiście mieszkając tuż przy Nowym Świecie  nie ma szans, żeby wychodząc na 5 minut po bagietkę, nie spotkała przynajmniej jednej sławnej osoby:)

6.

Co mnie jeszcze zaskoczyło? Mimo sporej konkurencji sklepów i obecności dość selektywnego klienta panuje tu dość niemiła obsługa. Tłumaczę to tym, że być może ludzie w Warszawie są bardziej zmęczeni. Nie raz słysząc ton obsługi do osoby w kolejce przede mną w Krakowskim Kredensie czy Bliklu, po prostu wychodziłam (w cukierni Blikla panie są akurat miłe;) no ale po słodkości chodzę znacznie częściej niż po mięcho;) ). Nie wspomnę o obsłudze w sklepach typu Społem, ale takie staram się omijać. Chociaż jakby patrzeć z drugiej strony, w jeszcze większym i jeszcze "szybszym" Londynie z kolei zaskoczyła mnie przemiła obsługa w dosłownie każdym sklepie! Może to kwestia zadowolenia z życia, z zarobków? Tą kwestię będę jeszcze obserwować przez najbliższe lata:)

DSC01842 (1280x719)

 

[tu kupuję moje ulubione lody;)  plus ewentualnie rurki z bitą śmietaną]

7.

Taksówki w Warszawie są chyba jednymi z tańszych w Polsce. To z pewnością z powodu ogromnej konkurencji.

8.

Oferty w warszawskich sklepach rzeczywiście  są bogatsze. A sklepy niejednokrotnie większe. To z kolei prawa stolicy. Wbrew pozorom warto tu przyjechać na wyprzedaże. Kiedy np. w Trójmieście wyprzedaże już się kończą, w warszawskich sklepach mamy dostępne jeszcze całe wieszaki towarów w bardzo okazyjnych cenach. Za to ceny usług to prawdziwy koszmar. Znacznie bardziej opłaca się jeździć do fryzjera czy kosmetyczki do Łodzi.

DSC01869 (1280x905)

9.

Praca w Warszawie. Z pewnością można tu rozwinąć skrzydła w niejednej branży, wystarczy spojrzeć na portale z ogłoszeniami, dziennie pojawia się tutaj znacznie więcej ofert niż w innych miastach.  Warto więc przyjechać tu na kilka lat "podrasować" swoje cv odpowiednim doświadczeniem.

10.

Dla nas mieszkanie w Warszawie to duża zmiana w życiu. Z jednej strony dość ciężko prowadzi się dwa domy, bo paradoksalnie ciągle żyje się na walizkach, z drugiej jesteśmy jeszcze bardziej odporni na zmiany w życiu i nieoczekiwane sytuacje. Teraz wiem już na pewno, że świat stoi otworem i jeśli tylko chcemy, możemy w jedną chwilę znaleźć się na końcu świata i zacząć życie od nowa. Przeprowadzka do Warszawy zmotywowała nas do częstszego podróżowania. A od listopada odbyliśmy tych podróży naprawdę sporo!

W Warszawie poznaliśmy wiele wspniałych osób, które do tej pory znaliśmy tylko przez kontakt internetowy, czy telefoniczny. Wiem, że Warszawa to dla nas dobre doświadczenie, choć wiem że nie zostaniemy tu na stałe. Nasze warszawskie mieszkanko nazywam pieszczotliwie "przechowalnią" 🙂 Mam dla Was obiecane zdjęcia.

Aaaa... dodam jeszcze, że Warszawie tak bardzo się kurzy, że choć zaczynam dzień od dokurzania, a większość dnia spędzam grzecznie przez komputerem, spokojnie wieczorem mogę znowu przecierać kurze i odkurzać 🙂

mieszkanie warszawa2

Biały regał, wieszak i stolik kawowy to jedyne rzeczy, które przywieźliśmy do mieszkania. Właściwie urządzanie i detale zostawiam sobie zawsze na Trójmiasto:)

mieszkanie warszawa

A Wy lubicie Warszawę? Chcielibyście tu zamieszkać, a może przeprowadziliście się kilka lat temu i nie zamienilibyście jej na żadne inne miasto? Podzielcie się swoimi doświadczeniami koniecznie napiszcie "top miejsca", które musimy odwiedzić?

DSC01888 (1280x652)

Ona: Ja polecam domowe lody na Nowym Świecie;) właściwie mam swoje dwa ulubione miejsca:)

On: Nie da się ukryć, że mają z Ciebie jako klientki niezły pożytek:)

Leave a reply