Na ten konkurs skusiłam się i ja:)
Zalando zaprosiło blogerki do kreatywnej zabawy. Należało wybrać jedną stolicę i przygotować kolaż składający się z 5 ubrań i akcesoriów, pasujących naszym zdaniem do miasta, a swój wybór uzasadnić.
Wybór był dla mnie oczywisty, bo moja fascynacja Francją trwa. Choć w tym kraju byłam 3 razy, nigdy do tej pory nie dojechałam do stolicy. Mam nadzieję, że wszystko przede mną, przed nami:)
Paryżanka jest pewna siebie, ale nie zadufana w sobie. Jest nieco tajemnicza i zmysłowa. Zawsze ubrana, nigdy przebrana. Łączy tańsze marki z droższymi. Stawia na dobrej jakości "basic" i stylowe akcesoria. Ponadczasowa. Choć śledzi trendy, sama dyktuje styl
i nigdy nie wygląda jakby zeszła z wybiegu ubrana w najnowszą kolekcję. Zna swoje atuty, ale i wie jak ukrywać drobne mankamenty. Zawsze wygląda jakby szykowała się 5 minut przed wyjściem z domu. Nonszalancka.
To za sprawą tego, że jej szafa nie jest przepełniona, a ubrania, które się w niej znajdują świetnie ze sobą współgrają.
Paryżanka zaczyna ubiór od idealnie dobranej bielizny. W jej szafie jest też kilka dobrej jakości topów i t-shirtów - ONA wie, że tło i drugi plan też są bardzo ważne.
Klasyczne zwężane jeansy rurki sprawdzą się w niejednym zestawie - po prostu "Oui"!
Pięknie skrojony kobiecy żakiet w kolorze bardzo twarzowego granatu - to nie może się nie udać. Paryżanka uwielbia baleriny. W swojej szafie w każdym sezonie ma beżowe - bo fantastycznie komponują się ze wszystkimi kolorami i wyglądają świetnie zarówno ze spodniami jak i sukienkami. Torba Francuzki jest dość praktyczna, ale także kobieca i zgrabna. Pojemna, ale nie wielka! Kobieta ta uwielbia połączenie granatu i czerni, które w modzie wylansował Yves Saint Laurent.
I oczywiście Paryżanka czuje ducha Coco Chanel, dlatego chętnie sięga po perły.
W wersji dziennej subtelna i mega kobieca bransoletka, która dodaje szyku jej casualowej stylizacji...
Ona i on: Bonne soiree!:)