Pewnie wielu z Was odwiedziło już kiedyś Egipt. Dla nas był to debiut w tym kraju. Choć urlop zaplanowaliśmy kilka miesięcy wcześniej, niemal do końca nie wiedzieliśmy gdzie pojedziemy. Mieliśmy za to kilka wytycznych: wyjazd mniej więcej tygodniowy, wypoczynek, w niezłej cenie, jeżeli poza Europą to przynajmniej 4 gwiazdki, all inclusive, wylot z Trójmiasta, Łodzi lub Warszawy. W rezultacie wybieraliśmy miedzy Tunezją, Turcją, Majorką i Egiptem.
Choć przeglądaliśmy oferty różnych biur podróży, zdecydowaliśmy się na to sprawdzone Travelplanet http://www.travelplanet.pl/ (znacie, lubicie?).
W Trójmieście biuro to można odwiedzić w Gdańsku w Galerii Bałtyckiej, gdzie można poradzić się bardzo miłych pań, istnieje również możliwość skorzystania z oferty w internecie. Spodobało nam się, że skupiają różne znane biura podróży i mają naprawdę dobre ceny (nie jest to post sponsorowany).
Do Travelplanet zgłosiliśmy się jakieś 10 dni przed planowanym urlopem, podaliśmy swoje wytyczne (także w jakich dniach możemy wyruszyć i kiedy musimy wrócić). Pani pracująca w biurze wysyłała nam przez kilka dni ciekawe oferty na maila, sami również przeglądaliśmy stronę i oferty last minute. I tak 3 dni przed wyjazdem przypieczętowaliśmy swój wybór:) (opinie o hotelach czytaliśmy głównie na stronie http://www.wakacje.pl/). Padło na Itakę,Sharm i czterogwiazdkowy hotel Grand Oasis.
Zaczęło się czytanie o Egipcie i Sharmie... i nie byłam do końca przekonana do tego kraju. W zasadzie z relacji wielu ludzi wynikało, że to brudny kraj, ludzie wyłudzający napiwki, wszędzie robactwo i mnóstwo komarów, kiepskie jedzenie, złodziejstwo, a do tego słynna zemsta faraona.
Na szczęście było zupełnie odwrotnie! Hotel, który wybraliśmy miał wyjątkowo pozytywne opinie, do których i my się możemy przyłączyć. Po pierwsze był bardzo ładny, elegancki, dobrze zorganizowany, przy morzu, oczywiście z cudownymi basenami. Pokój z widokiem na morze, gustowny, a przede wszystkim bardzo czysty.
Jedzenie było naprawdę smaczne i zróżnicowane (choć jestem raczej wybredna, bez obaw zjawiałam się na stołówce), na terenie hotelu były również 3 restauracje a'la carte z których można było skorzystać raz na pobyt: włoska (średnia), orientalna (bardzo smaczna), rybna (nie jadam owoców morza). W dzień można było również skosztować przekąsek włoskich serwowanych przy plaży lub w stylu amerykańskim przy basenach. Turyści często narzekają na małe plastikowe kubeczki w których serwowane są napoje w barach na zewnątrz. Dla mnie to była zaleta - po pierwsze miałam pewność, że kubek jest czysty, pod drugie zapobiega to rozlewaniu się napojów wokół leżaków.
Ludzie pracujący w hotelu byli bardzo mili, ani razu nie odczuliśmy, że ktoś czeka na napiwek, a wręcz sami chętnie je dawaliśmy.
Teren hotelu był bardzo zadbany, piękna roślinność i widoki - aż miło było spacerować.
Idealne miejsce na wypoczynek i gwarancja pogody to ogromne zalety, ale wrażeń może być znacznie więcej. Po pierwsze hotelowe animacje, jak choćby aerobik w wodzie i na lądzie, gry w basenie czy wieczorne karaoke lub innego rodzaju pokazy. W naszym hotelu nie było dyskotek. Głównie ze względu na to, że w odległości 400 m od Grand Oasis znajduje się centrum rozrywki Soho (które również Wam pokażę).
Dodatkowo oczywiście jedną z głównych atrakcji w Egipcie jest nurkowanie (na które ja chyba nigdy się nie zdecyduję) lub inne wycieczki organizowane przez biura podróży z których wyjeżdżamy (ewentualnie wycieczki, które sami zorganizujemy sobie na miejscu lub wykupimy u lokalnych przewodników). Wjeżdżając do Egiptu należy wykupić wizę turystyczną ważną jeden miesiąc koszt 15$, chyba, że zamierzamy pozostać w mieście lub wybieramy się jedynie do Taby (przez którą jedziemy np. do Jerozolimy), Dahab, Nuwajbi lub na Górę Synaj (wtedy wiza nie jest konieczna). W trakcie zamieszek nie było oczywiście wycieczek do Kairu (ale w Sharmie było zupełnie bezpiecznie), ale można było odwiedzić inne miejsca:
* Jerozolima - Morze Martwe - Izrael - mniej więcej 26 godzinna wyprawa we wskazane miejsca (między innymi: kąpiel w Morzu Martwym, podziwianie krajobrazu Starego Miasta, Ściana Płaczu, Bazylika Grobu Pańskiego, Betlejem). Koszt 125$, dziecko do lat 12 115$.
* Petra - Jordania - również dobowa wycieczka po pięknych zakątkach. Koszt 255$, dziecko 195$.
* Quady, wielbłądy, pustynia -koszt 40$.
* Łaźnia orientalna - godzinny rytuał kąpielowy 35$ .
* Snorkowanie z maską i fajką wodną lub nurkowanie, dorośli od 40$, dziecko od 12$.
* Sea scope - łódź ze szklanymi bocznymi ścianami - godzinna wyprawa, podziwianie raf koralowych Morza Czerwonego. Koszt: dorośli 45$, dziecko do lat 12 12-23$.
* City Tour - objazd po Sharm El Sheikh, "Wielki Meczet", zakupy - 15$.
* Góra Mojżesza, Klasztor św. Katarzyny - wspinaczka na górę Mojżesza 3-4 godziny, podziwianie wschodu słońca na szczycie góry, zwiedzanie klasztoru. Koszt dorośli 35$, dziecko do 12 lat 12-20$.
*Kolorowy Kanion - wycieczka jeepami, dorośli 55$, dziecko do 12 lat 12-30$.
Egipt daje wiec dużo możliwości i jest stosunkowo niedaleko (niecałe 4 godziny lotu).
Opalać się czy "pływać"?
Inne egipskie posty (kolejne wkrótce):
https://www.fashionable.com.pl/2013/07/11/nasza-podroz-egipt/
https://www.fashionable.com.pl/2013/07/12/moja-stylizacja-dluga-letnia-sukienka/
https://www.fashionable.com.pl/2013/07/17/moja-stylizacja-egipskie-ciemnosci/
Ona: Bardzo chętnie wróciłabym do Egiptu, świetne miejsce nawet na krótki wypoczynek.
On: Zgadzam się! Było świetnie.