Nie przepadam za gołąbkami z mięsem mielonym, moja mama zwykle robiła mi alternatywnie z kaszą gryczaną i pieczarkami. Ja wpadłam w sklepie na sojowe "mięso mielone" i zainspirowałam się przepisem na gołąbki sojowe, który znalazłam na opakowaniu. Do dzieła!
Składniki:
* 1 opakowanie kotletów sojowych a la mielone
* 1 główka kapusty
* torebka ryżu
* pieczarki
* natka pietruszki
* czosnek
* koncentrat pomidorowy
* sól i pieprz, wegeta,
* oliwa z oliwek
* warzywa na bulion: marchew, por, cebula, korzeń pietruszki
Jak to zrobić:
1. Kapustę obgotowujemy i dzielimy na liście. W między czasie gotujemy ryż.
2. Pieczarki drobno kroimy i podsmażamy na oleju. Solimy i dodajemy sporo pieprzu.
3. Kotlety sojowe "mielone" wsypujemy do miski i zalewamy zimną wodą (około 250 ml). Mieszamy i odstawiamy na kwadrans.
4. Kiedy masa wchłonie wodę dodajemy ugotowany ryż i pieczarki.
5. Całość mieszamy i dodajemy natkę pietruszki oraz wyciskamy kilka ząbków czosnku.
6. Zawijamy farsz w liście kapusty
7. Gotujemy bulion warzywny, doprawiamy solą, pieprzem, wegetą.
8. Zawinięte gołąbki wkładamy do garnka i zalewamy bulionem. Dodajemy kilka łyżek koncentratu pomidorowego.
9. Dość długo gotujemy na wolnym ogniu, pod przykryciem, aż kapusta będzie miękka.
10. Gołąbki podałam z sypkim ryżem z piekarnika, bagietką czosnkową. Mój mąż zrobił sok ze świeżych jabłek i pomarańczy.
Ona: Warto zaprosić gości, bo gołąbków jest strasznie dużo, dobrze, że u nas była moja siostra.
On: Musimy to powtórzyć:)