Zawsze był dla mnie tajemnicą, choć ubierałam moich 3 młodszych braci, to nie w garnitury, obce więc były dla mnie typowo męskie rozmiarówki. Z obserwacji zawsze wiedziałam tylko, że na ślub zdecydowanie wolę ciemne garnitury. No i traf chciał, że w tym roku miałam okazję 2 miesiące popracować w salonie z garniturami i wiem już prawie wszystko:)
Otóż dla nie wtajemniczonych ( a takich przybywa;) na przygotowanie naszego ślubu mieliśmy niewiele ponad miesiąc (taki spontan-romantik;). Moja suknia była już wybrana i zmniejszana z rozmiaru 42 do 34 w salonie:
https://www.fashionable.com.pl/2012/04/23/przepis-na-slub-wybieramy-suknie/
W tym czasie byliśmy już w trakcie przeprowadzki z Łodzi do Trójmiasta. Wpadliśmy na 2 dni do Łodzi, żeby w promieniu 100 km objechać jak najwięcej osób i rozdać ślubne zaproszenia. W sobotę od rana mieliśmy 4 godziny na ślubne zakupy. Ponieważ wszystko lubię mieć pod kontrolą musiałam mieć pieczę na strojami i wyglądami całej swojej rodziny. Przez te 4 godziny kupiliśmy 4 krawaty dla naszych świadków (w tym 3 moich braci), 2 garnitury dla moich braci , 3 koszule, 3 pary butów dla braci plus jedna dla taty, garnitur dla taty ( jego na zakupach nie było, zmierzyłam jego spodnie i marynarkę i później podjechał tylko na małe poprawki do salonu!), 3 paski oraz sukienkę i buty dla mojej siostry. Generalnie zakupy robiliśmy w Porcie Łódź, ponieważ tam nie ma tłoków, każdy chodził po sklepach osobno, a jak widzieli coś interesującego to do mnie dzwonili:) I tak chodził sobie również mój mąż, który postanowił pomierzyć sobie garnitury ślubne:) I nagle dzwoni, że jest w przymierzalni w Lavardzie, przychodzę, a on w smokingu:) Smokingu nie planowaliśmy, ale spodobał się nam i leżał idealnie bez poprawek, a czasu było mało:) (teraz 9 miesięcy po ślubie smoking jest już za duży;) )Cena też była atrakcyjna, bo wyprzedaże i tak zapłaciliśmy 899 zł. Dokupiliśmy w innym salonie pas i muchę, koszulę oraz spinki i tak oto przypadkowo mój mąż był gotowy do ślubu:) Zapomnieliśmy o butach?? Nie:) Buty tradycyjnie kupiliśmy jako pierwsze:) W salonie, w którym moi bracia kupowali garnitury. Zachwyciły nas i już! I jeszcze przy zakupie 2 garniturów dostaliśmy na nie duży rabat i zapłaciliśmy 199 zł:)
Na co warto zwrócić uwagę wybierając strój Pana Młodego:
* Najpierw zdecydujmy czy chcielibyśmy garnitur, który prawdopodobnie później wykorzystamy, czy smoking, który sprawdzi się ewentualnie na jakimś balu np.sylwestrowym. Jedno i drugie ma swoje wady i zalety. Pannie młodej zdecydowanie łatwiej jest się wyróżniać z tłumu, garnitury natomiast na ślubie będą popularne, jednak taki dobry gatunkowo warto mieć w szafie i można go później wykorzystać. Smoking natomiast będzie najbardziej elegancką formą stroju Młodego, ten jeden raz w życiu może warto go założyć. Jakby nie było suknia panny młodej też jest "jednorazowa".
* Wybierając kolor garnituru, kamizelki, muchy, czy koszuli ZAWSZE dostosowujemy pana do pani. Tworząc ślubną stylizację bierzemy pod uwagę całą parę. Kolorem dominującym w tym męsko-damskim zestawie będzie kolor sukni kobiety i to pod niego wszystko dopasowujemy. Weźmy pod uwagę przypadek choćby mój i Kuby: ja jestem ciepłym typem kolorystycznym i wybrałam kremową suknię, Kuba to chłodny typ kolorystyczny. Nigdy przenigdy nie ubrałabym go w kremową koszulę, ale jeśli w zestawie ślubnym założyłabym mu białą:
a) moja suknia wyglądałaby na brudną
b) nie wyglądalibyśmy spójnie
c) on wyglądałby na jeszcze bledszego, a jego skóra wyglądałaby niezdrowo
* Z doświadczenia wiem też, że kobiety przychodzą ze zdjęciami lub fragmentami materiałów swojej sukni i chcą dopasować koszule w idealnym kolorze, a salony zwykle oferuję 2 kolory koszul: (białą) chłodną i kremową (ciepłą). Drogie Panie tu nie ma się co martwić, biała koszula do śnieżnobiałej sukni, kremowa do sukni kremowej. Kremowych odcieni jest pewnie ze 100?? Nie szkodzi! Zwykle suknie ślubne są z lekko błyszczących tkanin, wielowarstwowe, z tiulami, koronkami, błyskotkami, a koszule męskie gładkie, więc i tak nie ma to znaczenia, ważne, żeby była odpowiednia tonacyjnie. Dodatkowo pamiętajcie, że na zdjęciach nawet kremowe kolory wyglądają o 1-2 tony jaśniej!
* Jeśli nie jesteśmy pewni rozmiaru kołnierzyka, zawsze poprośmy ekspedientkę o zmierzenie. Dobrze jest też, kiedy koszulę możemy zmierzyć w sklepie (różne firmy mogą szyć je nieco inaczej). Koszule do rozmiaru kołnierzyka zazwyczaj 42 mogą być też slim fit - taliowane - nie polecane dla Panów z brzuszkiem. Najbardziej elegancka koszula powinna być też na spinki (panowie powinni zrezygnować z zegarka, zwykle nawet nie da się zapiąć na nim spinki). Jeśli wybieramy muchę koszula powinna mieć zakryte guziki.
* Mankiet koszuli (wraz ze spinką) powinien wystawać spod rękawa marynarki, nieco przy opuszczonej ręce, przy podniesionej kiedy rękaw siłą rzeczy idzie do góry, powinno być widać spinkę. Tradycyjne tendencje mówią, że rękaw marynarki powinien sięgać do nasady kciuka, nowe trendy mówią, że rękaw może być nawet 2 centymetry przed kciukiem - wedle upodobań mężczyzny.
* Spodnie proste wychodzą na szczęście z użycia, zwykle skracają sylwetkę, lubią je starsi panowie. Teraz w salonach spotkamy lekko zwężane nogawki lub te całkiem slimowane. Wyglądają zgrabniej, proporcjonują męską sylwetkę, optycznie wyszczuplają. Nogawka powinna załamywać się na butach od pół do maks półtora zagięcia.
* Do garnituru powinniśmy wybrać dłuższe skarpetki czy nawet tak zwane męskie podkolanówki. Niedopuszczalne jest, żeby podczas siedzenia widać było gołą łydkę!
* Renomowane salony lub też dobre krawcowe dopasują nam garnitur idealnie, mało który mężczyzna wejdzie do salonu i wyjdzie z doskonale leżącym garniturem. Nie bójmy się poprawek! Skracanie, zwężanie nogawek, zwężanie (o sporo centymetrów) i poszerzanie w pasie (nawet o cały rozmiar, zwykle spodnie mają zapas na 4 cm), skracanie marynarki, rękawów, slimowanie marynarki to rutynowe zabiegi:)
* Marynarki mają 2 rodzaje rozcięć z tyłu: angielskie (podwójne) lub klasyczne (pojedyncze). Warto przymierzyć takie fasony marynarek do figury. Rozcięcie nie powinno się zbytnio napinać i rozchodzić.
* W pozycji stojącej mężczyzna ma zapięty tylko górny guzik marynarki, w pozycji siedzącej marynarka jest zawsze rozpięta.
* Warto zastanowić się nad tkaniną garnituru. Najdroższe są oczywiście wysokoskrętne wełny np. z domieszką jedwabiu.Wełna polecana jest o tyle, że najlepiej przepuszcza powietrze, a ciało się mniej poci. Im bardziej wysokoskrętna (już 120, 140) tym mniej się gniecie, a sama się rozprostowuje, nawet jeśli wytworzy się zagniecenie podczas siedzenia, po kilku minutach samo się rozprostuje. Ale i te tkaniny mają swoje wady, są drogie, a ich stosunkowo częste pranie sprawia, że bardzo się niszczą (nie wykorzystamy ich raczej "na co dzień"). Garnitury w których skład wełny to przynajmniej 55 % zalicza się już do dobrych gatunkowo. Pamiętajmy, że wiskoza, która często występuje w składzie, nie jest tworzywem sztucznym! Powstaje z obróbki celulozy,a ta z masy drzewnej.
* Warto też przemyśleć kwestię ozdobnej kamizelki. Ja za nimi nie przepadam, ale jeśli mężczyzna decyduje się na skromny garnitur to jest to dobre rozwiązanie. Wyróżni pana młodego, poza tym jeśli po kilku godzinach pan będzie chciał zdjąć marynarkę, to lepiej będzie wyglądała koszula z kamizelką. Jeśli Pan zdecyduje się na muchę jej kolor dobieramy do garnituru i oczywiście do panny młodej. Przy kremowej sukni warto zastanowić się nad kremową muchą - wygląda to bardzo elegancko. Z szarym garniturem cudownie wygląda granatowa mucha, zwłaszcza jeśli Pan ma niebieskie oczy. Kolorowa mucha, bordowa, czy różowa powinna nawiązywać do jakiegoś elementu w stroju panny młodej: bukietu, butów, biżuterii, czy makijażu.
* Najbardziej elegancko ubrany mężczyzna na ślubie ma garnitur lub smoking, czy frak, koszulę z zakrytymi guzikami, na spinki, muchę, krawatkę, musznik, plaster lub krawat, poszetkę lub kwiatek, nawiązujący do bukietu panny młodej, eleganckie buty, dłuższe skarpetki, które w żadnej pozycji na ślubie czy weselu nie wyłonią gołej łydki.
Ona: Kolejny temat rzeka:)
On: Książkę napisz:)