Temperatura w zeszłym tygodniu zdecydowanie sprzyjała ubieraniu się na cebulkę. Miałam ochotę zajrzeć do swojej szafy i znaleźć tam ciepły kożuch;) ale na szczęście udało się przetrwać w ciepłych, poczciwych, puchowych kurtkach. Nasze są dodatkowo bardzo wygodne, dłuższe i klasyczne. Moja kurtka jest bardzo uniwersalna - mogę nosić do niej płaskie oficerki i jeansy, ale pasuje także do butów na obcasie i sukienki czy spódnicy. Była dość droga, kosztowała początkowo chyba 579 zł, ale cierpliwie wyczekałam ostateczną promocję i tak nabyłam ją za niezłe 299 zł. Kurtka Kuby też jest uniwersalna i choć jej długość pozwalałaby na założenie i zakrycie marynarki to nie preferuję takiego rozwiązania. Chyba, że marynarka jest wyjątkowo casualowa. Dodatkowo bardzo podoba mi się jej kolor, dzięki temu choć jest klasyczna, jest także ciekawa. Znaleźliśmy ją w outlecie Mexxa i zapłaciliśmy za nią 399 zł, z chyba 600 czy 700 zł.
Tego dnia w Sopocie było wyjątkowo zimno, zwłaszcza na molo:) ale muszę przyznać, że widoki zrekompensowały nam temperaturę, zwłaszcza, że pierwszy raz w życiu widzieliśmy morze zimą!
Ona: Niezapomniane widoki:) To był naprawdę miły dzień. Ps.. Kurtki zimowe to zakup na kilka sezonów, niestety te lepszej jakości sporo kosztują, warto więc zajrzeń na ostatnie wyprzedaże i upolować coś ciekawego w dobrej cenie!
On: Syberyjskie temperatury, ale było warto.