Malujemy meble ogrodowe i urządzamy taras #ŚnieżkaInspiruje

20180710_094504

Ostatnio pokazywałam Wam metamorfozę naszej studni i rowerowy kwietnik - inspiracja z Paryża -> ten post znajdziecie TUTAJ. Dziś pierwszy tarasowy post!:) To miejsce mogliście już widzieć przy okazji, kiedy pokazywałam Wam na blogu nasze kolorowe drzwi wejściowe (TU). Przez te kilka miesięcy taras był niezagospodarowany, ale najwyższy czas to zmienić. To co pokażę Wam w dzisiejszym poście to dopiero początek - czekamy jeszcze na kolejne meble, no i najważniejsze musimy wspólnie z moim tatą ogarnąć przestrzeń ogrodową - zamówić kostkę i zająć się trawą.

Jak odnowiliśmy meble

Meble, które stały się obiektem metamorfozy mają szczególne miejsce w naszym sercu - to nasz pierwszy małżeński stół i krzesła, jeszcze z pierwszego mieszkania w Pruszczu Gdańskim, później służyły nam w mieszkaniu w Gdyni. Cztery lata temu oddaliśmy je mojej babci, której od kilku miesięcy już niestety z nami nie ma, ale zawsze będę pamiętać jak siedziała przy tym stole, zapisywała czy wzięła leki, jadła posiłki. Zawsze stawiała na nim świeże kwiaty, głównie goździki. To przy tym stole robiłyśmy razem kluski żelazne. Dla mnie ten stół ma szczególne znaczenie.

Proste meble, drewniane są idealne, żeby nadać im indywidualny charakter. Ponieważ uwielbiam śródziemnomorskie klimaty, chciałam, żeby nasz taras przywoływał wspomnienia z wyjazdów i wywoływał uśmiech - teraz każdy dzień zaczynam od chwili spędzonej w tym miejscu ( z kieliszkiem wody z cytryną w dłoni).

Jak wiecie zarówno dom w środku, jak i na zewnątrz pomalowaliśmy farbami Śnieżka. Tym razem również skorzystaliśmy z produktów tej marki i zawsze jesteśmy bardzo zadowoleni z efektów. Biały stół to klasyczna farba Supermal jedwabisty połysk, turkusowe krzesła to dokłądnie ten kolor, którym malowaliśmy drzwi - o tym jak zamówić taki nietypowy kolor pisałam już TUTAJ. Szare krzesła to już moja ulubiona kolekcja Moje Deko, którą znajdziecie TUTAJ (odcień platynowy), a złote elementy to przepiękny spray (TUTAJ), także z kolekcji Moje Deko.

Przed pomalowaniem Kuba dokładnie umył meble, lekko zeszlifował papierem ściernym i znów przemył, żeby powierzchnia była gładka i czysta.  A wyglądało to tak:

20180706_192128

Zaczęliśmy od umycia podłogi - tu pomagała moja mama, a pies skutecznie... nie pomagał;)

20180706_201828 20180706_192412 20180706_192355 20180706_200711

Naszykowałam różne farby - do ostatniej chwili nie wiedziałam na jakie kolory się zdecyduję:)

20180706_200814 20180706_200854 20180707_174944 20180707_174825 20180706_205004

Trochę pracy... i gotowe!:))

20180710_095447 20180709_161537 20180710_094527 DSC_5654 DSC_5657 20180710_095514

W trakcie prac przypomniałam sobie, że w jednym z czasopism wnętrzarskich były szablony - postanowiliśmy je wykorzystać i ozdobić meble. Na jednym z siedzisk ulokowaliśmy ptaki, a na oparciu kwiaty. Złoty spray Śnieżka sprawdził się znakomicie i ma piękny odcień! Teraz tylko muszę kupić poduchy na krzesła - jedno będzie z malowniczą niespodzianką:)

20180707_151058 20180707_152323 20180707_154421 20180707_152417 20180707_160622 20180706_20091120180710_095012 DSC_5862 DSC_5664 DSC_5658 DSC_5860 DSC_5861 DSC_5854 DSC_5877 DSC_6169 20180709_161544 20180709_161529 DSC_6171

Jest klimat - wkrótce pokażę Wam dalszą część aranżacji:)

DSC_6033

Uwielbiam to miejsce, żałuję tylko, że babcia nie doczekała lata na naszym tarasie, tak cieszyła się z budowy naszego domku. Jak podoba Wam się pomysł przerabiania mebli? A może sami wykonujecie takie metamorfozy?

Ona: Już nie mogę się doczekać, kiedy pokażę Wam więcej!:)

Leave a reply