Zawsze uważałam, że jestem szczęściarą, ponieważ prawie całe życie mieszkałam w domu z ogrodem. Ogród dawał mi poczucie wolności, a przebywanie na łonie natury sprawiało dużą radość. Uwielbiałam jadać śniadania w altanie, odrabiać lekcje na kocu na trawie, czy czytać. Do dziś to uwielbiam i zwłaszcza wiosną i latem spędzam dużo czasu na świeżym powietrzu. Kiedy przyjeżdżam do mojej rodzinnej Łodzi, zawsze widok ogrodu wywołuje fantastyczne uczucie. Kiedy marka Wawel zaprosiła nas do przetestowania swoich nowych produktów, od razu wpadłam na pomysł zorganizowania spontanicznego miłego popołudnia z rodziną. Zobaczcie co udało mi się wyczarować z moją siostrą!:)
Co do produktów Wawel, to są wyjątkowe ze względu na skład - nie zawierają dodatku cukru, tylko naturalnego pochodzenia zamienniki, takie jak maltitol, tylko korzystniejsze dla naszego organizmu zamienniki - więcej możecie poczytać TUTAJ. Moim faworytem jest zdecydowanie czekolada mleczna z wiórkami kokosowymi, a moją mamę zauroczyły galaretki z nadzieniem o ograniczonej kaloryczności.
W linii produktów bez dodatku cukru marki Wawel, znajdziemy też pyszne Wafle o smaku waniliowym lub kakaowym – duża paczka to idealne rozwiązanie na spotkania w większym gronie. To na co macie ochotę:) Lubicie "garden party"?
Zobaczcie jak zainspirowała mnie marka Wawel i może sami też skusicie się na spotkanie z rodziną czy przyjaciółmi na łonie natury:)
Ona: Kto miałby ochotę na taki wspólny piknik?:)