Dostaliśmy tak wiele zapytań o naszą podróż do Tanzanii, że już w przyjemnością przygotowuję dla Was kolejne posty, gdzie pokażę Wam Zanzibar naszymi oczami.
Jak już wiecie z poprzedniego postu, który znajdziecie TUTAJ, miejsce totalnie nas zachwyciło. Polecamy je wszystkim wielbicielom słońca i cudownej pogody. Na Zanzibarze idealnie można połączyć odpoczynek z odkrywaniem ciekawych miejsc, czy odmiennych kultur.
Zanzibar to afrykańska wyspa na Oceania Indyjskim. Jest nazywana także Unguja - jest to największa wyspa Archipelagu Zanzibar, w skład którego wchodzi jeszcze jedna większa wyspa - Pemba i kilkadziesiąt mniejszych.
Komu spodoba się na Zanzibarze
To oczywiście kwestia względna, ale z pewnością jest to miejsce dla ludzi, którzy lubią odkrywać świat i dobrze czują się w gorących klimatach. Wielbiciele nowoczesnego luksusu powinni raczej wybrać inne miejsce. Są tu różnorodne hotele, które mają bardzo dobry standard, ale nadal z tyłu głowy trzeba jednak pamiętać, że to Afryka:) Hotele mają głównie formę mniejszych domków podzielonych na apartamenty, wiele oferuje też bungalowy. Większość znajduje się tuż przy oceanie. Przyznam szczerze, że nie wyobrażam sobie przylecieć tutaj i spędzać czas tylko w hotelu.
Warto wiedzieć, że na Zanzibarze turystka funkcjonuje stosunkowo od niedawna - jak podała nasza rezydentka chętni na odpoczynek w Afryce przylatują to od 2001 roku, z Polski wyjazdy organizowane są dopiero od 4 lat. Oznacza to, że miejscowi dopiero "uczą się" turystyki. Podobno agregaty funkcjonują tu dopiero od 3 lat, wcześniej zdarzało się, że nawet w hotelu przez np. 2 dni nie było prądu. Internet działa średnio, ale dla mnie to i tak dość niezwykłe, że działa (w niektórych europejskich hotelach też różnie z tym bywa). Oczywiście koniecznie musimy posiadać jeszcze minimum pół roku ważny paszport.
Ile trwa lot na Zanzibar z Polski
Na Zanzibar lecieliśmy z Katowic - najpierw 4 godziny do Hurghady (niespełna godzinne tankowanie i zmiana załogi), a z Egiptu mniej więcej 5h 30 minut do naszego celu podróży. Wiem, że wiele osób taki lot przeraża, często pytacie jak go przetrwać. Przyznam, że dla mnie to żaden problem. W samolocie często śpię, albo czytam. Zwykle oglądamy też filmy na laptopie lub tablecie. Jeśli lecę w dzień uwielbiam też oglądać świat z góry:)) Zawsze warto pamiętać o nawilżaniu skóry twarzy i okolic oczu - powietrze w samolocie niezwykle wysusza skórę!
Na Zanzibarze czas różni się o 2 godziny do przodu - czyli kiedy w Polsce jest 12, na wyspie mamy 14:)
Po przylocie szczególnie zaskoczył mnie wygląd lotniska, które znacznie różni się od choćby tego na Dominikanie, czy w Sharm El Sheik, nie wspominając o Europie. W zasadzie wygląda jak jakiś magazyn, niektórzy mówili, że jak szopa:) W każdym razie już tam można poczuć, że to inny świat.
Wiza na Zanzibarze
Na lotnisku każdy turysta musi wypełnić wizę (podstawowe informacje takie jak dane personalne, cel i długość pobytu, adres naszego hotelu...). Wiza jest oczywiście w języku angielskim (nie suahili;) ). Z wypełnionym formularzem podchodzimy do odpowiedniego okienka i płacimy 50 dolarów. Następnie z kwitkiem i paszportem podchodzimy do kolejnego okienka i skanowane są nasze odciski palców, po kilku minutach (mieszkańcy Tanzanii nie wiedzą co to pośpiech;) ), przechodzimy dalej, gdzie czekają już nasze bagaże. Nie spodziewajmy się jednak taśmy - tu bagaże stoją ustawiane pod ścianą.
Waluta na Zanzibarze
Czeka też na nas kantor, gdzie możemy część dolarów wymienić na szilingi tanzańskie. Możemy to zrobić, ale nie musimy, bo mieszkańcy chętnie przyjmują dolary. Płacąc szilingami możemy jednak w wielu miejscach zapłacić trochę mniej, a poza tym mamy trochę drobniejszych pieniędzy na napiwki:) 2000 szylingów to 1 dolar. Postanowiliśmy wymienić trochę pieniędzy - 200 dolarów i mieliśmy niezły plik pieniędzy;) Szilingi występują oczywiście w różnych nominałach (w kantorze otrzymaliśmy głównie banknoty po 1000 szilingów), ale w sklepach raz wydano nam także złote monety z pięknymi lwami, które zostawiliśmy sobie na pamiątkę:) W niektórych miejscach akceptowane jest także euro pamiętaj - hakuna matata!:)
Warto wiedzieć, że w Tanzanii akceptowane są tylko dolary drukowane po 2005 roku, powinniśmy zwrócić na to uwagę wymieniając w polskich kantorach. Z tego co wiem w hali odlotów nie ma kantoru, więc to co ewentualnie zostanie nam z szilingów, należy wymienić w mieście.
W większości hoteli (jeśli nie we wszystkich) nie ma bankomatów, są tylko w większych miastach - oczywiście pojedyncze i chronione przez straż z bronią.
Jak zorganizować wyjazd na Zanzibar
Można to oczywiście zrobić z biurem podróży lub na własną rękę. My w takie miejsca zdecydowanie chętniej latamy z biurem podróży, a z bezpiecznie zorganizowanej "bazy" zwiedzamy te typowe, ale także bardziej "dzikie" miejsca. Bardzo lubię w podróży mieć poczucie bezpieczeństwa ( jak z resztą wszędzie), dlatego cenię sobie komfort hotelu i sprawdzone lokum.
Przyznam, że w takie miejsce jak Afryka polecam jednak wersję all inclusive - szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie tam poszukiwania posiłków wokół hotelu ( z resztą w naszej wsi to chyba nawet nie ma żadnych knajp). Restauracje są w miastach, ale wiele z nich także pozostawia wiele do życzenia. W czasie wycieczek korzystaliśmy dwa razy z przyjemnej restauracji w dobrym hotelu w Stone Town (z galerii, która tam wisi wynika, że jadło tam wielu sławnych ludzi, między innymi Bill Clinton z rodziną) - jedzenie było tam smaczne, ale bez przesady, więc wolałabym nie sprawdzać miejscowych knajp. Zwłaszcza, że na Zanzibarze jada się także wiele owoców morza, których ja zdecydowanie nie lubię, a wolę wiedzieć co mam na talerzu:) Wszędzie natomiast możemy skosztować przepysznych owoców!
Na pokładzie z nami leciał też jeden Polak, który organizował ten wyjazd na własną rękę. Z tego co wiem, kupił lot dzień przed za 1200 zł w obie strony. Kiedy go później spotkaliśmy przyznał, że Zanzibar jest dość drogi na takie podróżowanie (w odróżnieniu na przykład od Azji), choćby nocleg najtaniej znalazł za 25 dolarów po targowaniu się, wynajem skutera na dzień to 50 dolarów. Ale to oczywiście kto co lubi i jakich wrażeń szuka.
To taki bardzo wstępny post organizacyjny, wkrótce kolejne części. A Wy jak najchętniej podróżujecie?? Na własną rękę czy z biurami podróży??
Tu nad Egiptem:)
Zapraszam Was także na mój nowy kanał You Tube i filmy między innymi z Zanzibaru🙂
Ona: Zapraszam Was też na nasz profil na instagramie TUTAJ
On:... i na facebooku TUTAJ🙂 Znajdziecie tam wiele zdjęć, których nie ma na blogu:)