Moja stylizacja - perełki z wyprzedaży - łączenie tańszych i droższych ubrań i dodatków- Toskania Monteriggioni

10

Czy tylko ja mam wrażenie, że ten rok pędzi jak szalony? Pewnie większość z Was już planuje urlopy, albo zaraz zacznie to robić - lada chwila pojawi się kilka postów podróżniczych na które czekacie. Dziś znów zabieram Was do Toskanii - mam nadzieję, że oglądając zdjęcia znów poczujcie mój ukochany włoski klimat, ale tym razem napiszę o komponowaniu stylizacji.

Bez względu na to, jakie są zasoby naszego portfela chcemy wyglądać atrakcyjnie, ciekawie. Przede wszystkim chcemy czuć się dobrze, cenimy wygodę, ale moda to też zabawa, przyjemność, frajda, więc z pewnością część z Was przykłada do niej jakąś wagę. Skomponowanie idealnej garderoby nie jest łatwe i to, że mamy dużo pieniędzy, wcale nie jest gwarantem dobrego wyglądu. Droższe rzeczy owszem są zwykle lepszej jakości, są bardziej przemyślane i z natury lepiej wyglądają (lepiej się układają, są lepiej uszyte itd...), ale to ostatecznie nasz wybór jak wszystko połączymy i czy finalnie całościowo jesteśmy spójni. Jeśli pomyślicie o osobach, które znacie osobiście, to ile z nich faktycznie ma tak naprawdę ciekawy styl i dobrze wygląda? Sądzę, że stosunkowo niewiele. Ciekawe, czy jest choć jedna osoba, z którą zamienilibyście się na zawartość szafy? Modą interesuje się od dawna, z tym, że zawsze podkreślam, że mnie zasadniczo zdecydowanie bardziej interesuje moda użytkowa, niż "moda - sztuka". Ponieważ ogólnie lubię obserwować ludzi, swojego czasu często robiłam sobie takie testy: np. jadąc autobusem 30 min, liczyłam ile przez ten czas widziałam ciekawie ubranych osób, podobne analizy robiłam wychodząc do galerii handlowych. Jestem dość surowa, dlatego wielokrotnie wychodziło mi... zero. Mało tego dodam, że w tym zerze byłam też ja i moja stylizacja (podkreślę jeszcze raz, że oceniałam styl, zadbanie, a nie ludzi). To kolejny dowód na to, że naprawdę trudno jest stworzyć swój styl. Moim kryterium nie była najbardziej oryginalna stylizacja, ale nie jest tajemnicą, że prostota też musi mieć to coś. Jeansy, top i sweter plus dodatki, to może być prawdziwy banał "zwyklak", a może być coś naprawdę fajnego.

AQ0A2861

Jeśli chcemy stworzyć naprawdę fajną garderobę, warto robić przemyślane zakupy - pisałam o tym wielokrotnie, choćby TUTAJ, TUTAJ i TU. Większość z nas, nie może sobie pozwolić na wymianę całej garderoby, dlatego trzeba do tego podejść spokojnie i robić to sukcesywnie. A przez ten czas nasz styl będzie się gruntował, aż dojdziemy do fajnego momentu, w którym przestaniemy mówić "nie mam się w co ubrać". To naprawdę możliwe! Mało tego, stabilna szafa, którą lubimy pomoże nam oszczędzić czas i nerwy, a dobre samopoczucie, do którego również przyczynia się to, jak się ze sobą czujemy, pozwoli podejmować nowe wyzwania i zdobywać świat!

AQ0A2925

Jak łączyć "droższe" z "tańszym"

Jeśli się nie mylę, Chanel powiedziała, że kobieta w dobrych butach nigdy nie jest brzydka. Coś w tym jest. Jak również w tym, że są pewne podstawy garderoby, które po prostu powinny być dobrej jakości, a nawet mają moc podnoszenia rangi zwykłych rzeczy. Należą do nich:

  • buty
  • torebki
  • biżuteria (co nie znaczy, że nie może być sztuczna, ale nadal powinna być dobrej jakości)
  • płaszcze
  • ramoneski
  • szale
  • okulary przeciwsłoneczne
  • bielizna (dobra bielizna to po pierwsze zdrowie, a po drugie dzięki odpowiedniej bieliźnie, ubrania układają się znacznie lepiej)
  • paski

Oczywiście to tylko ramowa lista i nawet od niej są odstępstwa, bo jestem przekonana, że niejedna dziewczyna, która świetnie skomponuje stylizację i dobierze do niej średniej jakości, tanie buty, też może stworzyć bardzo fajną stylizację, ale myślę, że na te rzeczy szczególnie warto zwrócić uwagę, jako pierwsze inwestycje w lepsze ubrania.

Łączenie droższych rzeczy  z tańszymi wydaje się jednak bardzo racjonalne i zdecydowanie warto tak robić. Rzeczy w które możemy zainwestować mnie to na przykład oryginalne ubrania, które już z góry nie posłużą nam latami. To sezonowe mody, na które mamy ochotę, ale sami doskonale wiemy, że nie będą zajmowały szczególnego miejsca w naszej szafie, a są bardziej kaprysem. Poza tym w sieciówkach warto kupować perełki na wyprzedażach, rzeczy które wpadną nam w oko i są w świetnej cenie, a mogą fajnie urozmaicić naszą szafę. Tak było na przykład ze spódniczką z tej stylizacji - dorwałam ją w w H&M za...20 zł! Wiedziałam, że nie będzie to zawalenie szafy, a świetny strzał na ciekawą stylizację za bardzo dobre pieniądze. Spódniczka przypominała mi kolekcję Balmain - może pomyślicie, że trochę przesadziłam, ale podglądanie wielkich projektantów, po których tradycyjnie nie sięgamy (najzwyczajniej w świecie nas na to nie stać), też może otworzyć głowę na nowe stylizacje.

AQ0A2854

Poza spódniczką z H&M za 20 zł, mam na sobie mój niebywale wysłużony top Promod (kosztował chyba 99 zł), sukienkę z Liu Jo, którą kupiłam kiedyś na wyprzedaży za 600 zł, tym razem posłużyła mi jako dłuższa kamizelka (to świetny pomysł na lato, kiedy nie chcemy mieć całkiem odkrytych ramion). Wybrałam też botki z Celebrity (także zdobycz wyprzedażowa), okualary Ray-Ban (świetne ceny na tą markę swojego czasu mieli w Fielman), biżuterię Apart (warto stworzyć swoją kolekcję biżuterii, to coś na całe życie!), a także zegarek Albert Riele i torebka Louis Vuitton, która stanowi niezłą przeciwwagę dla spódniczki. Bo moda to też kompromisy:)

A Wam co fajnego udało się upolować na wyprzedażach? Jakieś szczególne perełki?

AQ0A2845 AQ0A2965 AQ0A2907 AQ0A2894 AQ0A2841

prawie jak nasza Tola:))

AQ0A2849 AQ0A2971 9

Ona: Cudownego tygodnia dla Was!

Leave a reply