Bośnia i Hercegowina nie kojarzyła mi się szczególnie dobrze. W sumie nawet nie wiedziałam zbyt wiele o tym kraju, poza oczywiście tym, że był obszarem strasznej wojny. Kraj ten uzyskał swoją suwerenność dopiero w 1992 roku, a jego historia nie była łatwa. Do dziś z resztą można oglądać ślady trudnych wydarzeń i biedy. Podczas naszego wyjazdu do Chorwacji (TUTAJ), mieliśmy w planach odwiedzić także Bośnię i Hercegowinę i absolutnie nie żałujemy. Przeciwnie - żal mi było ogromnie, że spędziliśmy tam tylko jeden dzień. To taki niezwykły, piękny, smaczny, wspaniały kraj! To pierwszy, ale nie ostatni post z tego kraju, dziś jednak zabieram Was w niezwykłe miejsce, które tak naprawdę już pokazywałam Wam na naszym blogu (TUTAJ).
Wodospady Kravica były jednym z miejsc na liście do odwiedzenia - plan wyjazdów to zawsze działka Kuby, który jest mistrzem organizacji wycieczek. Był to pierwszy punkt do odwiedzenia. Choć początkowo trochę błądziliśmy, nasza nawigacja przestałą działać i wylądowaliśmy w środku dzikiego lasu, nie poddaliśmy się i postanowiliśmy znaleźć to niesamowite miejsce. Kiedy dojechaliśmy na dedykowany parking, byłam szczęśliwa, że zaraz czekają nas niesamowite widoki. Zapłaciliśmy jakieś drobne pieniądze za parking czy za wejście (już nawet nie pamiętam, ale to było około 2 euro od pary - choć w Bośni funkcjonuje ichniejsza waluta), i rozpoczęliśmy spacer kamiennymi schodami w dół. Kilka minut i już byliśmy na dole, a tam czekał na nas niezwykły widok - jeden z takich przy których pierwsza reakcja to łza w oku i krótkie westchnienie "Panie Boże jaki Ty piękny stworzyłeś świat" :). Jest to miejsce zdecydowanie warte odwiedzenia, być może jedno z tych idealnych na zaręczyny:). Przy wodospadach znajduje się także plaża i bar. Podobno w sezonie masowo przybywają tam turyści, w czerwcu na szczęście było tam dosyć spokojnie. Na górze można też kupić pyszne nalewki od lokalnego sprzedawcy, ale po nalewkach będzie innym razem:)
Kto był? Jakie były Wasze wrażenia?:)
Ona: Dziękuję, że mnie tam zabrałeś <3
On: 🙂