W ostatnim paryskim poście pisałam Wam o tym JAK ZORGANIZOWAĆ WYJAZD DO PARYŻA.
Dziś o zakupach. Tylko troszeczkę, ponieważ przez te kilka dni w Paryżu, nie mieliśmy czasu na zakupowe rozeznanie. Co prawda planowaliśmy skupić się na tym ostatniego dnia, po wizycie w Disneylandzie, ale park rozrywki wciągnął nas tak bardzo, że bez wahania zrezygnowałam z tripu po sklepach.
W Paryżu jednak nietrudno kupić coś pięknego. Wspaniałe witryny kuszą nie tylko przy Champs-Elysees. Urocze sklepiki znajdziemy także w klimatycznych uliczkach. Z Francji przywieziemy z pewnością pyszne wino, sery, czy słynne "makaroniki", ale także wspaniałe kosmetyki, ubrania i dodatki nie tylko garderobiane, ale także te do domu.
Osobiście bardzo lubię przywozić z podróży różne detale, czy artykuły spożywcze (np. herbaty czy słodycze), które przypominają mi przemiłe chwile z wyjazdu.
Dziś pokażę Wam co kupiliśmy tym razem.
Nie mogłam odmówić przywiezienia sobie Wieży Eiffla, która teraz zdobi moją toaletkę <3 Uwielbiam na nią spoglądać! Jest i wino, ale tylko jedno - minus podróżowania samolotem. I tacka - na moje ulubione eklery z Le Bonjour (francuska cukiernia i piekarnia w Gdyni!).
Na Wieży Eiffla sklepik nie był duży, ale o dziwo był w nim całkiem ładny asortyment. Mnie urzekły kubki "baby blue". Z przyjemnością popijam w nich teraz angielską herbatkę:)
Kartek z Paryża mogłabym przywieźć chyba całą walizkę, zabrałam jednak tylko kilka - już mam na nie pomysł:)
W Disneylandzie sklepy mnie oczarowały! Jest ich mnóstwo. Do domu zabrałam jednak tylko prezenciki dla rodzeństwa i chrześnicy, a dla nas czekoladki i karty do gry - idealne do naszej kolekcji "planszówek".
Z moich poprzednich podróży do Francji, przywoziłam sobie zapachy Chanel -uwielbiam kupować zapachy w podróży! Tym razem postanowiliśmy przywieźć sobie jedne z naszych ulubionych - Chanel Mademoiselle dla mnie, i Chanel Bleu dla Niego. Oczywiście małe pojemności, ponieważ uwielbiam małe flakony (lubię mieć też kilka zapachów na toaletce) i sama zawsze kupuję najmniejsze pojemności:) Pachnidła kupiliśmy w cudownym miejscu - Galerii Lafayette, która cała wygląda jak prawdziwe dzieło sztuki! Co ciekawe kosmetyki w takim miejscu są tańsze niż w lokalnych perfumeriach!
Więcej zdjęć toaletki znajdziecie TU.
Ona: Oj wróciłabym do Paryża <3
On: Wrócimy !:)