O podróży do Wenecji śniłam chyba tak często jak o tej do Paryża (TUTAJ). Mimo różnych opinii, w głębi duszy czułam, że się nie rozczaruje. I moja kobieca intuicja mnie nie zawiodła! Jednym słowem - zakochałam się! Miasto mnie oczarowało, a kroczenie jego uliczkami było wręcz fascynujące. Ale o samym miejscu będzie w kolejnych włoskich postach...
Wenecja zawsze kojarzyła mi się z romantyzmem, więc na ten okres naszej podróży wybrałam oczywiście sukienki. Odkryta ramiona to zdecydowanie jeden z trendów tego sezonu, który porwał także mnie. Do tej pory w mojej szafie gościły tylko bluzki tego typu, jak chociażby ta TUTAJ, ale kiedy zobaczyłam czerwoną sukienkę o takim kroju, od razu pomyślałam "Wenecja!". Dobrałam do niej delikatną złotą biżuterię i bardzo wygodne sandały na koturnie, które przywiozłam z ostatniej podróży do Manchesteru i Szkocji. Lekkie fale, czerwona pomadka, kropla Chanel Mademoiselle i byłam gotowa na spełnianie marzenia! A właściwie to kolejne marzenie, które spełniliśmy razem z Kubą <3 Bo razem jest najlepiej <3
W Wenecji trudno powstrzymać się przed robieniem zdjęć!
Pamiątka z Wenecji:) czyli kolejna Furla z Włoch do kolekcji <3
*sukienka Mango
torebka Furla
okulary Tom Ford
sandały na koturnie Guess
naszyjnik EOS W.KRUK (TUTAJ)
zegarek Elixa
Ona: Obiecaj, że jeszcze tam wrócimy!
On: To mogę Ci obiecać! A jeśli macie ochotę na więcej zdjęć, polubcie nasz profil na facebooku TUTAJ i instagramie TUTAJ.