Luty, choć jest najkrótszym miesiącem, obfitował dla nas w wiele cudownych wrażeń. W ferworze pracy i ciekawych projektów zapomnieliśmy nawet na chwilę o szarej aurze, która panuje za oknem.
Co miesiąc prezentujemy Wam miks, tego co się u nas działo. Jest to post, który jest jakimś podsumowaniem miesiąca. Dla tych, którzy odwiedzają nas kilka razy w miesiącu, jest to też zbiór naszym zdaniem ważnych postów, po które warto sięgnąć. Publikujemy tu też zdjęcia z Social Mediów, które giną później gdzieś w przestworzach internetu, a także zupełnie nowe zdjęcia.
Nowość
Postanowiliśmy, że pojawi się tu też nowa sekcja - będziemy wspominać o filmach, czy książkach, które zaintrygowały nas w danym miesiącu.
Zapraszam na przegląd lutego!:)
Luty rozpoczął się wyjazdem w góry do. Wyjazd choć krótki, bardzo udany i przede wszystkim bardzo smaczny. Posty z Zakopanego znajdziecie TUTAJ.
...a że uwielbiam przywozić kapcie z podróży, upolowałam takie 😉
Luty to także Blog Roku - jak zawsze niosący dużo emocji. Dostaliśmy od Was mnóstwo wsparcia i motywacji! Wiele ciepłych komentarzy i wiadomości, a także głosy (smsy), dzięki którym jesteśmy w pierwszej 10 kategorii styl życia. Ogromnie Wam za to dziękujemy, a ta i wiele innych wiadomości, sprawiła, że rzeczywiście w jakiś sposób czujemy się wygrani:
"Wygrana nie zawsze oznacza pierwsze miejsce 🙂 Można być na 10 ale Wy i tak wiecie, że wygraliście coś więcej niż statuetkę czy inną nagrodę 🙂 Macie mnóstwo czytelników, dla których jesteście NAJ <3 Moja mama przez Waszą sypialnie zrobiłam rewolucję w swojej 😀 a pokazałam jej tylko kilka postów 😀 I to jest ta nagroda, że inspirujecie innych do cieszenia się życiem i realizowania swoich marzeń ! :)"
Warto żyć i marzyć! <3 jeszcze raz dziękujemy :***
Luty to jakby nie było Walentynki. Bardzo luźno podchodzę do tego zwyczaju. Właściwie rzeczywiście wolę reprezentować styl "walentynki to są u mnie cały rok" 😉 a przynajmniej staramy się, żeby tak było. Ponieważ luty to jednak czas "zimowych przesileń", zmęczenia brakiem słońca, może warto właśnie wtedy zająć się miłością? W związku z tym na blogu pojawiły się 3 stylizacje związane ze stylem romantycznym.
Nasze walentynkowe śniadanie😉
Walentynkowa stylizacja dla pary, przygotowana we współpracy z marką Promod. Możecie ją znaleźć TUTAJ. Czeka wiele zdjęć (tym razem urokliwy łódzki Księży Młyn).
Pojawiły się też dwie sukienkowe propozycje. Stylizację z różową sukienką znajdziecie TUTAJ, a z szarą TUTAJ.
A przygotowania do zdjęć polegały na jedzeniu przepysznych lodów. W Łodzi polecam te od Beza-Krówka - staram się je zawsze zjeść, kiedy wracam do rodzinnego miasta;)
W lutym odwiedziliśmy Berlin, wpisy z tej podróży dopiero pojawią się na blogu, ale sama już nie mogę się ich doczekać. Podróż była dość spontaniczna, ponieważ po prostu kupiliśmy bilety za jedyne 2 zł. Żal było nie skorzystać:)
Ucieszyłam się, kiedy zobaczyłam w Berlinie paryski akcent - Galeries Lafayette
Trafiliśmy do raju Ritter Sport (właśnie zjadam pamiątki z Berlinia;) )
Kuba spotkał fajnych kumpli 😉
A w Berlinie trwał filmowy festiwal Berlinale.
Spotkaliśmy też Pogromców Duchów 🙂
Wyjazd zaliczamy oczywiście do udanych!
Luty to też ferie. W tym roku mieliśmy powrót do przeszłości i spędzaliśmy przez kilka dni najprawdziwsze ferie z moją kochaną chrześnicą Martynką. Z samego rano pojechałam po Marti do Łodzi i po chwili już wracałam z nią do Trójmiasta. Żebyście widzieli tą radość z jazdy pociągiem! Było bardzo, bardzo ciekawie. Martynka pojawiła się już w kilku postach, a to jeszcze nie koniec. Jeden z takich sentymentalnych postów znajdziecie TUTAJ.
To był aktywny czas . Graliśmy w planszówki (wszystkie dotychczasowe posty z planszówkami znajdziecie TUTAJ), oglądaliśmy cudowne filmy animowane, śpiewaliśmy, czy piekliśmy ciasto. Poza tym odwiedziliśmy gdańskie ZOO, gdyńskie Akwarium, kino, karmiliśmy ptaki na plaży, czy zajadaliśmy ryby w nadmorskich restauracyjkach. Było świetnie:)
Takie ekskluzywne śniadania jadaliśmy w czasie ferii 😉
Z pomocą Martyny przygotowaliśmy też małą metamorfozę w sypialni, na którą zapraszam Was TUTAJ.
Wspomnieniami wróciliśmy do Neapolu i opisaliśmy Wam kolejny etap wyprawy przez Włochy.
W lutym dostaliśmy wiele przemiłych prezentów! Za wszystkie bardzo dziękujemy! Wszystkie sprawiły nam dużo radości.
By Insomnia podarowała mi coś w swoim chyba flagowym kolorze kolekcji - z przyjemnością wróciłam do zieleni, którą kiedyś tak lubiłam. Poza tym marka wypuściła na rynek kolekcję biżuterii. Minimalistyczny łańcuszek mam tutaj na sobie:)
Bardzo włoska przesyłka od Lidla, przypomniała nam nasz boski wyjazd, który możecie śledzić TUTAJ.
Walentynkowo ucieszyła mnie też marka Promod, bardzo francuską przesyłką:)
I coś na spotkania z przyjaciółmi - zestaw do drinków!
Poza tym tradycyjnie dużo czasu spędziliśmy w aucie, więc przydało się ciepłe, wygodne ponczo:)
Zgadnijcie, która porcja moja? 😉
Uwielbiam warkocze! Zwłaszcza od najlepszej fryzjerki z Łodzi <3
Ostatnie atrakcyjne wyprzedażowe łupy! A jak Wam w tym roku poszło na wyprzedażach?
Na stare lata zaczęliśmy też gotować rosół (a całe życie nie chciałam jeść!). I tak Kuba rosół, a ja pomidorową jadam😉 a jaki podział jest u Was?
I na koniec lutego, prosto na piątą rocznicę zaręczyn (TUTAJ) polecieliśmy do Portugalii. Podróż - marzenie! Lizbona nas zachwyciła, a na blogu pojawiły się już pierwsze postu, jeden znajdziecie TUTAJ, a ten z moimi ulubionymi zdjęciami, które są cudownym wspomnieniem TU.
Polecamy filmy
W lutym tradycyjnie oglądaliśmy dużo filmów. Kuba może polecić dwa, na które ja nie zdecydowałam się pójść.
Po pierwsze Deadpool - duże zaskoczenie wytwórni Marvela, warto wspomnieć, że produkcja nie nadaje się dla dzieci (co jak słyszeliśmy zaskoczyło wielu rodziców, którzy zabrali pociechy do kina). Film bardzo dobrze oceniony przez krytyków. Spodoba się komiksowym fanom.
Następnie "Zjawa" , za którą Leonardo di Caprio dostał wreszcie w tym roku Oscara. Kuba wybrał się na film z moim tatą i film spodobał się moim facetom. Myślę, że też się kiedyś zdecyduje obejrzeć. Oglądaliście? Nasz krótki opis znajdziecie przy okazji oscarowego postu TUTAJ.
Ponieważ jesteśmy fanami filmów animowanych, o naszych ulubionych, które bardzo polecamy pisaliśmy TUTAJ.
W lutym do kina wybraliśmy się z Martynką na "Zwierzogród". To nowa produkcja Disneya, która bardzo pozytywnie nas zaskoczyła. Scenariusz dla ciut starszych dzieci, ale naprawdę świetnie zrobiony film. Bardzo bam się podobało i z przyjemnością obejrzelibyśmy jeszcze raz.
I ostatnim filmem, który z przyjemnością Wam polecę jest polska produkcja - "Planaeta singli". Obejrzeliśmy co prawda w kinie wczoraj, ale koniecznie chciałam napisać o tym teraz, bo boję się, że przestaną grać, a jeśli nie widzieliście, a macie ochotę obejrzeć coś lekkiego, ale też nieco wzruszającego, to koniecznie wybierzcie się do kina!
A co Wy nam polecicie?
Ona: Marcu, bądź fajny jak luty!
On: Przecież jest!
Ona: Mówię na wszelki wypadek, żeby się nie zepsuł!:)