Ten przepyszny przepis miał się pojawić na blogu już wczoraj, ale ze wstępu do wpisu wyszedł mi cały WPIS 🙂
Dziś przechodzę do meritum, tego co chciałam Wam przekazać, czyli propozycję smacznego śniadania lub deseru -
i w jednym i drugim przypadku to fantastyczna opcja:)
Podobny deser jadłam na jednym z eventów kosmetycznych, którego byłam gościem. Wtedy przygotowywała go fantastyczna blogerka kulinarna z KUCHNIA AGATY.
Ja odtworzyłam go sobie po swojemu w domu:) Po pierwsze zawsze uwielbiałam wszelkie płatki śniadaniowe, ale nie mogłam znaleźć idealnego musli. Zamarzyło mi się upieczenie granoli.
I kiedy przekonałam się, że to nie takie trudne, żałuję, że zabrałam się za to tak późno!
Przepis usłyszałam kiedyś w jakimś programie śniadaniowym, a teraz po swojemu odtworzyłam.
Bardzo bardzo Wam polecam, bo jest to naprawdę pyszna przekąska.
Granola
Jak wiecie w kuchni lubię inwencję twórczą w związku z tym rzadko podaję "sztywne" przepisy. W mojej granoli znalazły się:
- otręby owsiane
- płatki owsiane
- orzechy włoskie
- orzechy laskowe
- sezam
- wiórki kokosowe
- słonecznik
- rodzynki
Potrzebna będzie takę:
- herbata (do zaparzenia)
- pół cytryny
- 2 łyżki miodu
Do deseru:
- śliwki
- wino
- jogurt naturalny
- miód
1. Wszystkie składniki granoli (ilości jak na zdjęciach) poza rodzynkami wsypujemy do jednego naczynia.
2. Do połowy filiżanki zaparzonej herbaty (parzyłam kilka minut), wyciskamy pół cytryny i dodajemy dwie spore łyżki miodu.
3. Taką "miksturę" wlewamy do miski ze składnikami i mieszamy.
4. Przekładamy całą zawartość na blachę wyłożoną papierem do pieczenia.
5. Wkładamy do rozgrzanego na 160-170 stopni piekarnika na 10 minut.
6. Po 10-15 minutach mieszamy granolę (żeby składniki na wierzchu za bardzo się nie spiekły).
i pieczemy kolejne 10 minut.
7. Do upieczonej granoli wrzucamy rodzynki (już nie pieczemy).
Granola jest już gotowa!:)
Czas na deser!
1 W czasie pieczenia granoli w piekarniku możemy przygotować śliwki. Wystarczy pokroić je na cząstki i włożyć do naczynia żaroodpornego. Następnie zalać odrobiną czerwonego wina. Jeśli mamy wino wytrawne możemy dodać odrobinę miodu. Pieczemy w piekarniku około 10 minut, żeby śliwki nabrały winnego aromatu.
2. Do jogurtu naturalnego dodajemy miód (na duży jogurt łyżka miodu). Byłam w szoku jak pod jego wpływem zmienia się jogurt naturalny! Ten patent także sprzedała mi Agata z Kuchnia Agaty.
3. Na jogurt wykładamy śliwki, polewamy odrobiną wina, w którym piekliśmy owoce i posypujemy granolą.
Do naszego deseru dodałam też owoc granatu:)
Smacznego!:)
Oczywiście w kuchni zachęcam do fantazjowania! Lada moment pojawią się różne sezonowe owoce z których warto skorzystać.
A z czym Wy podalibyście granolę?:)
Ona: No powiedz im jakie to jest pyszne!!
On: No pyszne, pyszne! Torty się przy tym deserze chowają:)