Uwielbiam blask... Blask świateł, blask biżuterii, blask w oku i blask na skórze! Czuję się ambasadorką rozświetlaczy, bo od lat stosuję je niemal codziennie! Są nie tylko elementem mojego makijażu, ale nakładam je też na ciało, które dzięki nim pięknie się mieni i jest cudownym tłem do klasycznych stylizacji. Nawet kiedy robię make-up no make-up, kiedy nakładam rozświeltacz, skóra zyskuje to co najpiękniejsze - czyli blask!
Francuska marka Maria Galland Paris właśnie wydała limitowaną edycję dwóch doskonałych rozświetlających produktów, które zabrałam na przetestowanie do samego Paryża, czyli serca marki.
Pierwszy z nich to doskonały ozłacający suchy olejek 414 Maria Galland Paris, który pięknie podkreśla opaleniznę. Dodatkowo odżywia i regeneruje skórę, a przy tym cudnie pachnie. Daje piękny efekt wizualny, ale skóra jest też przyjemnie wygładzona. Co istotne w tego typu produktach szybko się wchłania i można go stosować nawet do włosów, a także jest odpowiedni dla wszystkich typów skóry. Łączy w sobie właściwości pielęgnacyjne i blask złota.
Przed użyciem należy wstrząsnąć. Jest bardzo wydajny! Znajdziecie go TUTAJ.
Drugi produkt to boski złoty puder 490 Maria Galland Paris. Udoskonala i pielęgnuje skórę, a przede wszystkim nadaje jej pięknego blasku. Podkreśla opaleniznę, a dzięki niemu skóra wygląda promiennie i zdrowo. Idealny jako uzupełnienie makijażu, na ramiona czy dekolt.
Znajdziecie go TUTAJ.
Przy okazji warto wspomnieć, że tego typu produkty to idealny dość uniwersalny prezent dla kobiety! <3 Produktów można używać solo, ale też pięknie się uzupełniają i są super zestawem. Przyznam, że jestem nimi zachwycona, ponieważ mają super konsystencję, przyjemnie i łatwo się je stosuje, ładnie utrzymują się na skórze i mają naprawdę piękny odcień złota, który koresponduje nawet z lekko opaloną skorą, taką jak moja.
Dodam, że to edycja limitowana, więc jeśli produkt Was zainteresował, nie zwlekajcie z zakupem. Efektem z pewnością będziecie zachwycone!