Od kilku miesięcy opowiadam Wam o mojej pielęgnacji. Pokazywałam Wam demakijaż krok po kroku (TUTAJ), kremy, maski, których używam i które mogę polecić. Dbanie o siebie może być naszą codzienną przyjemnością, cudownym rytuałem na który będziemy czekać każdego dnia. Z odpowiednią pielęgnacją nasze poranki mogą być pięknym wstępem do dobrego dnia, a dobranocny pielęgnacyjny czas jego miłym zakończeniem.
Zauroczona francuską marką Maria Galland Paris dziś mam dla Was kolejną dawkę pielęgnacji o super mocy. Pielęgnacji dzięki której uwierzyłam, że z wiekiem można swoją skórę lubić bardziej. Pielęgnacji dzięki, której w trak trudnym okresie dla skóry jak jesień/zima ja widzę realne efekty i mniej zmarszczek.
Mój ostatni super skład do krem do twarzy z linii Lumin Eclat 360
- znajdziecie go TUTAJ, a o linii pisałam już TUTAJ. To krem z linii rozświetlającej o niesamowicie jedwabistej konsystencji i cudownym delikatnym zapachu, który po prostu uwielbiam i dzięki temu każde użycie jest przemiłym doznaniem. To krem dzienno nocny, więc idealna propozycja dla tych, którzy chcą się zapoznać z marką i zobaczyć na własnej skórze jej moc. Skóra po nim jest bardzo przyjemna w dotyku, nawilżona, odzyskuje komfort związany z przesuszeniem po przebywaniu w ogrzewanym pomieszczeniu, przy dłuższym stosowaniu (u mnie to już drugi słoik), odzyskuje blask, a zmarszczki są mniej widoczne, ponieważ krem chroni też przed transepidermalną utratą wody.
Przyznam, że rok temu zimą czułam, że moja skóra jest w gorszym stanie i czułam, że zaczynają się pojawiać lub pogłębiać zmarszczki. Teraz od kiedy stosuję produkty Marii Galland moja skóra jest pod tym względem w dużo lepszej kondycji, a zmarszczki pod oczami, które zaczęły się u mnie coraz bardziej zarysowywać zniknęły!
Tym samym przechodzę do genialnego ceramidowego kremu pod oczy (Maria Galland Paris 93). Jest po prostu niesamowity od pierwszego nałożenia - konsystencja niczym łagodzący balsam kojący i chroniący skórę wokół oczu. To bogaty krem, który wygładza zmarszczki i wspiera naturalne funkcje skóry - skóra wokół oczu jest najdelikatniejszą skórą naszego ciała i należy jej się szczególna troska! Znajdziecie go TUTAJ i absolutnie polecam, bo jestem mu wdzięczna za to co zrobił mi z okolicą oka, zwłaszcza w tak trudnych warunkach zimowych, kiedy skóra non stop jest narażona na przeciwności (chłodne powietrze, częste zmiany temperatur, suche powietrze w ogrzewanych pomieszczeniach).
Niesamowitym produktem pod oczy jest też maska Maria Galland Paris - opowiadałam Wam o niej kiedyś na stories. Cudowna do stosowania dwa razy w tygodniu, albo kilka dni pod rząd jako kuracja (ja taką zafundowałam skórze wokół oczu). Bardzo polecam Wam zestaw z tą maską pod oczy i maską oczyszczającą do twarzy, bo jest teraz na super wyprzedaży TUTAJ.
Ponadto maska do twarzy - bo maski niesamowicie regenerują naszą skórę i dodają jej pielęgnacyjnego powera! Zawsze warto mieć jakąś i stosować minimum raz w tygodniu. Moją znajdziecie TUTAJ (niezwykle komfortowa dla skóry!). Jest silnie zwilżająca, a tym samym wygładza skórę i chroni przed jej odwodnieniem.
Na koniec serum. Jestem ciekawa, czy używacie? Serum z kremem to podwójna dawka regeneracji i odnowy dla skóry. Moje serum to luksusowe serum z 24 karatowym złotem, które dodaje blasku i energii i natychmiastowo nawilża skórę. Wspomaga jędrność skóry i walkę ze zmarszczkami. Znajdziecie je TUTAJ - w zestawie z mini świeczką i płatkami róży damasceńskiej.
Dodatkowo na stronie Nova Beauty znajdziecie cudowne zestawy oczyszczające Maria Galland Paris - TUTAJ. Polecam Wam międz7y innymi ten z maskami oczyszczającymi i moim ulubionym delikatnym żelem do demakijażu - podejrzycie TUTAJ.
Dobrze wiedzieć, bo nawet nie znałam tej marki, a wygląda naprawdę fajnie <3 Dzięki za polecajkę, myślę, że skuszę się na ten krem 🙂