Pierwszą odsłonę naszej werandy już mieliście przyjemność zobaczyć, cały czas jednak wprowadzamy zmiany i będzie ich jeszcze więcej. Wychodzę z założenia, że dom musi żyć, a dzięki nowym aranżacjom miejsca dostają trochę takie nowe życie, a nam funkcjonuje się przyjemniej. Dla mnie nasz dom w Łodzi, a także taras ma bardzo szczególne znaczenie, ponieważ stoi tuż przy moim rodzinnym domu, w miejscu, gdzie bawiłam się jako dziecko, czytałam książki na kocu, czy uczyłam się na klasówki, później w tym miejscu stanęła altana, jadaliśmy rodzinne obiady, a teraz jesteśmy tu my <3 Zamieszkaliśmy częściowo w Trójmieście, staramy się jak najczęściej zwiedzać świat i później przywozimy te inspiracje do naszych przestrzeni.
Jak już Wam wspominałam w jednym postów, inspiracją do urządzenia werandy, były nasze podróże - bardzo chciałam, żeby to miejsce przywoływało na myśl piękne zakątki świata w jakich było dane nam być. Dlatego choć uwielbiam biel i szarości, w tym miejscu są one tylko bazą do kolorowych akcentów, które wypełniają tą przestrzeń. Wszystko zaczęło się od turkusowych drzwi - już kiedy budowaliśmy ten drewniany dom, marzyłam o porządnych drzwiach w jakimś pięknym kolorze. Jest dokładnie tak jak chciałam! Na drzwiach pojawiła się kołatka - lew, którą przywieźliśmy z podróży do Wenecji (lew to symbol św. Marka, patrona miasta). Kolejno metalowa stylizowana ławka, którą być może w przyszłości wykorzystam w innym miejscu. Następnie jak wiecie zabraliśmy się za meble - to nasz pierwszy stół i krzesła, z których później korzystała moja kochana babcia, a teraz kiedy babci już niestety z nami nie ma, znów wrócił do nas, w nowej odmienionej formie. Z jednej strony mam do niego ogromny sentyment, z drugiej daliśmy mu drugie życie i śródziemnomorski klimat. Na tarasie pojawiły się też karnisze i firany, które sprawiają, że to miejsce stało się bardziej przytulne, nazywam je teraz letnim salonem🙂 Firany są inspiracją z naszych dalszych podróży, na Dominikanę, Cypr czy Zanzibar - zdobiły hotelowe tarasy, czy leżanki. Nadszedł czas na kolejne dodatki i tym razem skupiliśmy się na tekstyliach.
Wycieraczka
Wycieraczka może być ozdobą, ale jest też bardzo praktycznym elementem, dlatego warto ją mieć. Jeśli dodatkowo cieszy oko i komponuje się z wystrojem, to znaczy, że idealnie ją dopasowaliśmy. Naszą znaleźliśmy w salonie Komfort - wybór jest naprawdę duży! Są też wycieraczki z przesłaniem - wszystkie znajdziecie TUTAJ, a naszą TUTAJ.
Dywany etno
Kiedy weszliśmy do salonu Komfort poczułam się jak w raju, bardzo spodobało mi się, że poza dywanami są też inne dodatki, które świetnie się z nimi komponują. Jednak żeby dobrać pozostałe elementy, najpierw zaczęłam od wybrania dywanów - bardzo podoba mi się ten tarasowy/balkonowy trend - tkaniny zawsze ocieplają przestrzeń i sprawiają, że wnętrze staje się bardziej przytulne. Ponieważ ostatnio szaleję na punkcie tych okrągłych, postawiliśmy właśnie na takie w tym kształcie. Dodatkowo kolorowe i w klimacie etno - odrobinę obawiałam się tego "multikoloru", jednak finalnie jestem bardzo zadowolona z efektu - zrobiło się klimatycznie i jeszcze bardziej wakacyjnie - weranda to "moje miejsce". Jak wiecie bardzo lubimy łączyć meble z salonów wnętrzarskich, z tymi, które wykonamy, czy chociażby przemalujemy sami. Podobnie jest z dodatkami, produkty z kolekcji Etno Komfort w znacznej mierze zostały wykonana z juty, wełny, czy skóry i produktów pochodzących z recyklingu (nasze okrągłe dywany zostały wykonane z bawełny w Indiach, a ich elementy pochodzą z recyklingu).
Na tarasie oddycham świeżym powietrzem i czuję się bardzo wygodnie i komfortowo. Co istotne takie dywany wcale nie są drogie - kosztowały 69 zł - znajdziecie je TUTAJ. Myślę, że sprawdzą się nie tylko na tarasie. Część produktów z kolekcji etno możecie podejrzeć TUTAJ, a więcej znajdziecie w salonach Komfort.
Koce i poduchy, a także kosze do przechowywania
Koce i poduchy to moja kolejna słabość. Uwielbiam mieć ich wiele w różnych częściach domu. Sprawiają, że wnętrze staje się bardzo przytulne. Te również pochodzą z Komfort - uważam, że to po prostu genialna kolekcja. Różnorodna i jakościowa, dzięki niej można wprowadzić do domu, czy na taras niezwykły multikolorowy klimat, który kojarzy się właśnie z podróżami. Poduchy i koce znajdziecie TUTAJ- teraz trwają wyprzedaże, a ceny mogą Was zaskoczyć!:)
Moje serce zdobyły też przepiękne kosze - idealne do przechowywania pledów czy poduch - także przy łóżku w sypialni, kiedy dekoracyjne poduchy zdejmujemy z łóżka na czas snu. W jednym z nich chwilowo stanęło też moje drzewo hortensji - także jeden z ostatnich nabytków!:) Kwiaty i rośliny także świetnie dopełniają takie miejsca - marzy mi się weranda i dom pełen kwiatów <3
Jak Wam się podoba taka aranżacja? Kto z Was ma taras lub balkon? Mam ochotę zaprosić Was tutaj na kawę:) A może zrobię choć live na instagramie z mojego tarasu - zrobimy sobie kawkę i choć wirtualnie porozmawiamy?
Fot. @onicniepytaj i @szubertphotography
Ona: Uwielbiam to miejsce ogromnie!
On: Mówiłem Ci, że etno to nasz klimat 😀
