W jednym z moich ostatnich filmów na kanale You Tube opowiadałam Wam o mojej pielęgnacji włosów i długiej drodze do ich regeneracji w ramach mojego Projektu Trzydziestka. Dziś obiecana recenzja kosmetyków, których od jakiegoś czasu używam, a które skradły moje serce i poniżej opowiem Wam dlaczego.
Markę L'biotica BIOVAX znam od dawna, a maska regenerująca ratowała kiedyś moje włosy, zniszczone farbowaniem (rozjaśnianiem) przez nieumiejętną fryzjerkę. Tym razem testuję nową serię, która ma jeszcze więcej zalet.
BIOVAX Opuntia Oil & Mango przyciąga wzrok już pięknym kolorem i opakowaniami, co w połączeniu ze skutecznym działaniem jest dodatkowym atutem. Jest to seria przeznaczona do włosów suchych, bardzo zniszczonych i wymagających regeneracji. Z pewnością idealna dla wszystkich kobiet, które rozjaśniają włosy. Kolejna rzecz, która autentycznie mnie zachwyciła to... zapach. Szczerze mówiąc obłędny - koniecznie dajcie znać, czy Wam też spodobał się tak jak mnie! A co jest najlepsze? Że ten energetyczny zapach utrzymywał się w moich włosach przez kilka ładnych godzin po umyciu i czułam go delikatnie za każdym razem, kiedy się poruszałam (i zachwycał się nim mój mąż!). W skład serii wchodzi szampon, odżywka ekspresowa, maska i balsam odbudowujący.
Co zawiera seria BIOVAX Opuntia Oil & Mango?
Cała gama tych produktów zawiera aż 87% składników pochodzenia naturalnego ( wybrane produkty nawet 90%). Nie zawiera natomiast parabenów, silikonów, SLS, czy parafiny. Co ważne dzięki odpowiednim składnikom, pozwalają na efekt lipidowej odbudowy zniszczonych włosów:
- Masło Mango wygładza włosy i zapobiega rozdwajaniu końcówek, a także ułatwia układanie włosów.
- Opuntia Oil jest źródłem niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych Omega-6 i Omega-9, które tworzą ochronną warstwę na włosach.
- Ceramidy - pomagają odbudowywać suche i zniszczone włosy. Są naturalnym cementem łączącym łuski włosa.
Jak seria Opuntia Oil & Mango sprawdza się w praktyce?
Każdym szamponem najpierw myję włosy dwa razy - pierwszy raz spłukuje zanieczyszczenia, drugi dodatkowo skupiam się na masażu skóry głowy, a także na dogłębnym oczyszczeniu, żeby przygotować włosy na kolejne produkty.
Po absolutnie każdym myciu nakładam odżywkę - ta ma przyjemną konsystencję (no i ten zapach!:) ). Jest to odżywka ekspresowa - wystarczy nałożyć ją na minutę, ja czasem trzymam odżywki kilka minut i jeśli mam czas dodatkowo nakładam na włosy foliowy czepek (który zawsze jest dołączony do masek BIOVAX). Dokładnie spłukuję.
Co jakiś czas stosuję maskę regenerującą - tej użyłam póki co dwa razy. Skupiam się na wmasowaniu jej w końcówki i bardziej rozjaśnioną część włosów. Muszę przyznać, że efekt jest naprawdę fajny - włosy są przyjemne w dotyku, wygładzone i lepiej się układają. Uwielbiam to, że do każdej maski BIOVAX dołączony jest foliowy czepek, a także saszetka jedwabiu do włosów.
Na koniec niezależnie czy używam odżywki, czy maski wmasowuję w końcówki balsam odbudowujący, który dodatkowo chroni moje włosy i jest też dodatkowym zabezpieczeniem dla końcówek, kiedy używam prostownicy.
Podsumowując seria BIOVAX Opuntia Oil & Mango to kosmetyki, które szczerze mogę Wam polecić. Ze względu na bogaty skład sprawdzą się zwłaszcza dla osób ze zniszczonymi włosami, które wymagają regeneracji, do włosów farbowanych z naciskiem na rozjaśnianie i dla tych którzy czują, że włosom przydałaby się lipidowa kuracja.
Jeśli macie ochotę to zapraszam także na film TUTAJ w którym opowiadam Wam o mojej regeneracji włosów, a także zmianach nawyków w stylizacji czy farbowaniu:
Ona: Nawet pisząc artykuł przypominałam sobie cudowny zapach tych kosmetyków:)
On: Dla mnie też będą odpowiednie?;)
Ona: Ty nie potrzebujesz tak intensywnej regeneracji, ale dla Ciebie mam inną obiecującą serię:)
Bardzo cenię i lubię produkty BioVax za ich skład <3 polecam maskę z serii naturalne oleje oraz ich serum na końcówki 🙂
🙂 <3
Cudownie wyglądasz! A ta maske w takim razie koniecznie muszę kupic – dzieki za polecenie:)
Dziękuję i bardzo proszę:) naprawdę świetna seria!
Nie znam tej serii. Już wiem, że pora to zmienić 🙂
Koniecznie!:) Zdecydowanie warto wypróbować!
Uwielbiam Twoje urodowe wpisy😊
Miło mi:) <3
Przepiękne zdjęcia, te kolory, Twoje włosy ♥ Aż mam chęć wypróbować te kosmetyki Biovax. Kusisz bardzo!
I autentycznie polecam! No i ten zapach <3 sama się przekonasz:) dzięki za miłe słowa <3
Piekne kolory!
dziękuję:)
Coś dla moich włosów 🙂 Na pewno wypróbuję 🙂
bardzo polecam <3
Slicznie!
dziękuję!
Spróbuję tej serii 😉😉 lubię kosmetyki z naturalnym składem 😉
polecam!:)
Naszym włosom z pewnością przydałoby się odżywienie. Być może skorzystamy z proponowanych kosmetyków Biovaxu.
bardzo Wam polecam <3
Serum wzmacniające biovax – najlepsze <3
🙂
Biovax uwielbiam i stosuję od kilku lat. Ich maski uratowały mi włosy kiedy fryzjerka je nieumiejętnie rozjaśniła.
biovaxy sa naprawde spoko, niedrogie, wydajne i naturalny dobry sklad 😀
U mnie bardziej sprawdzila sie linia seboradin regeneracyjny, ale wiadomo, ze nie wszyscy mamy taki sam rodzaj wlosow 🙂
Suplementy diety je dobrze wspomagają i chyba nie ma skuteczniejszej metody niż witaminki a nikt się nie skupia na tym żeby problemu szukać od środka..
Moje z wellness są super, lepiej się czuje we własnej skórze (w końcu włosy kobiety to świetość)
Kuracja to 2kapsulki dziennie przez dwa miesiace i widać niezwykłe efekty. Kupuje przez sklep interneto
Sposoby na zniszczone, suche włosy są różne.
Moim najbardziej skutecznym jest regeneracja włosów w Salonie Motyl Częstochowa.
Osobiście nie spodziewałam się, że jakieś tam zabiegi mogą aż tak zmienić wygląd włosów.
Nie wiem, u mnie wogóle ise nie spisały te kosmetyki 🙁 Moje włosy były matowe, szorstkie i splatane. W mojej ocenie najlepsze ze wszystkich Waxów są te od Pilomax. Zupełnie inne włosy niż po Biovaxie.
bardzo fajna recenzja. chętnie wypróbuję maskę 🙂 a miałaś może coś z kosmetyków great lengths? ja bardzo jestem zadowolona z ich fluidu do zniszczonych końcówek i suchych włosów, do tego ostatnio kupiłam sobie odzywkę 60 sekund, też bardzo ładnie działa i jest całkiem wydajna 🙂 akcja na ratunek suchym włosom u mnie właśnie na wiosnę wystartowała 🙂
U mnie sporo w użyciu było suszarki, prostownicy itd. i moje włosy w najlepszej kondycji to faktycznie nie są, ale staram się je zregenerować różnymi maskami i odżywkami. I tak się zastanawiam, Dominika83, czy korzystałaś może z great lengths też odnośnie przedłużania włosów, bo kojarzę ich z tego, że mają ultradźwięki i taśmy gl. od jakiegoś czasu kusi mnie spróbować przedłużenia włosów i zastanawiam się czy warto. Możesz coś podpowiedzieć? 🙂