Ponad 2 lata temu miałam przyjemność pokazać Wam na blogu naszą angielską sofę Orlando TUTAJ. Sofa od razu stała się naszym ulubionym meblem w salonie (choć salon to dość "duże" słowo:) ). Jak się okazało nie tylko naszym, bo wiele z Was też się nią zainteresowało, a nawet kupiło:) Po tym czasie spokojnie mogę powiedzieć, że nadal ją uwielbiamy, a mebel wygląda świetnie. Wciąż bardzo odpowiada nam jej design i kolor, jesteśmy też bardzo zadowoleni z wyboru tkaniny - z linii "magic" - jest to tkanina plamoodporna, a przy tym miła w dotyku. W dodatku cudownie się na niej śpi - mniej więcej 3-4 razy w tygodniu urządzamy sobie wieczory filmowe (TUTAJ) i choć nasza sypialnia z wygodnym łóżkiem jest tuż za ścianą, w salonie też nam dobrze:)
Wciąż miałam jednak jedno marzenie...
Od dziecka marzyłam o... fotelu! Takim wiecie: dużym, przyjemnym, w którym można czytać książki, pić herbatę i cieszyć się nim zwłaszcza w jesienne i zimowe wieczory. Marzyłam jeszcze bardziej, kiedy pojechałam do Londynu i zaczęłam spacerować po sklepach z meblami - tam piękne fotele były po prostu wszędzie. Sądziłam jednak, że w naszym mieszkaniu nie ma miejsca nawet na najmniejszy fotel. Jakie szczęście, że się myliłam!:)
Fotel USZAK zajmuje zaszczytne miejsce pufy, tuż obok kanapy i stał się chyba naszym ulubionym meblem, a na pewno ulubieńcem gości🙂 Jest cudownie wygodny i zdecydowaliśmy się na taką samą tkaninę z której wykonana jest sofa i oczywiście wykonała go dla nas ta sama cudowna firma, którą znalazłam te kilka lat temu w sieci. Valldi (TUTAJ) to rodzinna firma nad którą mój zachwyt wciąż trwa - wspaniały, miły kontakt i ogromna rzetelność wykonania usługi sprawia, że takie firmy po prostu chce się polecać - znów mogłabym napisać dokładnie to co 2,5 roku temu (możecie przeczytać TUTAJ). Taki fotel możecie także w pewnym sensie sami zaprojektować - wybieracie tkaninę, rodzaj nóżek, czy dodatki takie jak guziki (lub ich brak).
Tym samym zupełnie niepotrzebnie obawiałam się fotela w naszej przestrzeni, a teraz nawet mamy wrażenie, że jest wisienką na torcie w naszym mieszkaniu, a strefa odpoczynku (ale i pracy) jest teraz zorganizowana idealnie (przy okazji gości mamy teraz wygodną kanapę, fotel i pufę, więc jest to dużo bardziej komfortowe rozwiązanie niż dotychczas).
A co Wy myślicie o fotelach? Posiadacie, a może też marzycie??:)
fotel Valldi (TUTAJ)
poduszka w kratę Valldi (TUTAJ)
poduszki z połyskiem na sofie Home&You (TUTAJ)
koc Home&You (TUTAJ)
Ona: Wreszcie możesz wygodnie pracować:)
On: Miałaś świetny pomysł z tym fotelem:)