Kiedy Wy braliście udział w konkursie, w którym do wygrania był cudowny generator pary marki Tefal, my go testowaliśmy.
Każdy kto mnie zna, wie, że nie przepadam za prasowaniem, ale jeszcze bardziej nie lubię pogniecionych rzeczy.
I tak byłam podobno w tej licznej grupie Polaków, którzy naprawdę wiele godzin w miesiącu poświęcają na prasowanie.
Według badań prasujemy podobno ponad 12 godzin miesięcznie, a to aż 144 godziny rocznie! Czyli aż 6 dni spędzamy przy desce do prasowania...
Generator pary marki Tefal ma docelowo skrócić ten czas o połowę...
Czy tak było?
Przekonacie się poniżej, ale najpierw zobaczcie czym różni się generator pary od zwykłego żelazka:
https://www.youtube.com/watch?v=NZKFjtPbuxM
Wszystkie szczegółowe parametry znajdziecie tu:
Najpierw zrobiliśmy test z moim mężem:
ON 5 męskich koszul, JA 5 męskich koszul.
Dałam mu fory i pozwoliłam skorzystać z generatora pary Tefal - jakby nie było w prasowaniu ma mniejsze doświadczenie.
Wynik: JA 9 minut 54 sekundy. ON 5 minut 42 sekundy... (a byłoby krócej , gdyby przy pierwszej koszuli nie zafascynował się działaniem urządzenia;) ).
Ale darowałam sobie pokazywanie Wam naszych "zawodów"....
Jest para - jest frajda:)
Postanowiłam z moim generatorem pary zrobić coś więcej - spełnić swoje marzenie i podjąć prawdziwe wyzwanie.
Dość dawno temu, we wrześniu 2011 roku miałam ogromną przyjemność założyć pewną suknię:
Suknię, która do dziś mnie onieśmiela i przywołuje wspaniałe wspomnienia...
Nie miałam sumienia jej sprzedać - kto wie... może jeszcze gdzieś, kiedyś jakieś zdjęcia...
I tak trafiła tu:
Do szafy ze spódnicami i sukienkami... tyle, że tej nie dało się powiesić.
I tak leżała biedna złożona w pokrowcu. Nie jeden raz już miałam ochotę ją zdjąć i przymierzyć, ale nie chciałam, żeby to było takie zwyczajne.
A po drugie bałam się że widok wygniecionej sukni ślubnej, złożonej niemal w kostkę, będzie dla mnie niezbyt przyjemnym widokiem.
Aż tu nagle, taki sprzęt i taki test. Co tam koszule! Zamarzyło mi się wyprasowanie sukni ślubnej!
Jakby nie było producent - Tefal rekomenduje:
Generator pary marki Tefal zapowiadał się, więc idealnie do delikatnej, warstwowej i jakby nie było trudnej do wyprasowania sukni ślubnej.
Najpierw sentymentalnie się zrobiło:
Ale postanowiłam zabrać się do pracy...
(tak zupełnie na marginesie ten generator pary świetnie wpisuje się w marynistyczny styl - jest więc zupełnie ponadczasowy ;))
Idealnie pasuje też do naszej nowej niebieskiej aranżacji salonu:)
Po zdjęciu ze stacji wygląda jak klasyczne żelazko - to jest bardzo precyzyjnie wykonane i dotrze idealnie w nawet najmniejsze zakamarki, na przykład wąskie przestrzenie między guzikami.
Zbiornik z wodą jest bardzo praktyczny i wydajny - nie spodziewałam się, że aż tyle ubrań będzie można wyprasować na jednym napełnieniu - nie jest więc problematyczny w użytkowaniu. Dodatkowo ten generator pary ma wbudowany system odkamieniający! Kolejna rzecz, która w żelazkach spędza sen z głowy paniom domu - z generatorem kolejny kłopot mniej:)
Urządzenie jest bardzo łatwe w obsłudze (jak widać na zdjęciu poniżej). Kilka bardzo czytelnych przycisków i gotowe!
Najistotniejsze jest jednak ciśnienie pary - w tym generatorze mamy do czynienia z wyrzutem pary pod wysokim ciśnieniem, vo jest bardzo istotną kwestią w prasowaniu.
Dzięki generatorowi pary Tefal możemy prasować zarówno w poziomie, jak i w pionie.
Zagniecenia są po prostu:
-rozprasowywane parą
-możemy prasować kilka warstw jednocześnie
-a także prasować tylko z jednej strony.
Ogromna ilość zalet prawda???
Jeszcze chwila i....
Spełniłam swoje małe marzenie!
Na początku jeszcze nie mogłam w to uwierzyć.
Wpadłam też na pomysł, że otworzę prasowalnię. Miałam już nawet nazwę: "Żyj pełną parą", albo po prostu "Zaparowani" :))
Po pierwsze świetnie się bawiliśmy... przy prasowaniu. Okazuje się, że to możliwe:) Dodatkowo :
Mąż stwierdził, że prasowanie jest przyjemne, dzięki temu doświadczeniu przekonałam się więc, że 3 lata temu dokonałam dobrego wyboru i sukni i męża;))
(no łezka mi się woku zakręciła)
A poza tym znów przekonałam się, że
i zdecydowanie warto znaleźć odrobinę więcej miejsca dla tego generatora pary, ponieważ najcenniejsze co może nam dać to CZAS i satysfakcję z prasowania.
Sprzęt jest pięknie i praktycznie wykonany :
Ma solidny kabel, a także automatycznie chowany kabel przedłużacza.
Baaardzo łatwo się z niego korzysta. Prasuje szybko i co najważniejsze skutecznie.
Uważam, że jest to fantastyczny pomysł na prezent, także ślubny:)
I wreszcie mam selfie w sukni ślubnej;)
Ona: Zdecydowanie polecam Wam ten sprzęt.
On: Ze swojego męskiego punktu widzenia i fana wszelkiego sprzętu mogę dodać, że nie spodziewałem się, że tak zainteresuje mnie generator pary.
I że jego użytkowanie w porównaniu z tradycyjnym żelazkiem, to naprawdę niebo, a ziemia...